Zły wybór
Królewska biografka Angela Levin zasugerowała, że decyzja o nazwaniu córki Lilibet była złym pomysłem. – Myślę, że to dość niegrzeczne wobec Jej Królewskiej Mości. To był bardzo prywatny pseudonim używany przez jej męża, który przecież zmarł niedawno temu. Książę Karol nigdy nie ośmieliłby się, by nazwać swoją matkę Lilibet – powiedziała Levin w "Good Morning Britain".
Pseudonim Lilibet sięga czasów, gdy królowa była zbyt młoda, aby móc wymówić własne imię. Zamiast tego nazywała siebie "Lilibet". Jej rodzice i dziadkowie wkrótce zaczęli zwracać się do niej w ten sposób. Król Jerzy VI, ojciec Elżbiety, powiedział nawet kiedyś: "Lilibet to moja duma. Margaret jest moją radością".
– To jest specjalny przydomek, więc to dość poniżające, że Harry i Meghan go wybrali – kontynuowała Levin. Dodała, że 36-letni Harry "wspominał swojej babci", że zamierza nazwać swoją córkę jej przydomkiem, "ale założę się, że nie powiedział: ‘Wybiorę Lilibet’".