Trwa ładowanie...

Wybory 2020: kim był ojciec Rafała Trzaskowskiego? "Muzyk kultowy jak Krzysztof Komeda"

Legendarny jazzman Michał Urbaniak na łamach WP wspomina ojca kandydata na prezydenta RP Andrzeja Trzaskowskiego, który również był muzykiem jazzowym. - Inteligentny elegancik - opisuje kolegę po latach.

Wybory 2020: kim był ojciec Rafała Trzaskowskiego? "Muzyk kultowy jak Krzysztof Komeda"Źródło: PAP, East News
dea1abz
dea1abz

Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta RP, jest synem Teresy i Andrzeja Trzaskowskich. Ten ostatni był znanym w latach 60. i 70. muzykiem jazzowym. Czy miał wpływ na syna? WP opowiada o tym Michał Urbaniak, znany saksofonista i skrzypek jazzowy.

Sebastian Łupak: Jak pan poznał Andrzeja Trzaskowskiego?

Michał Urbaniak: Miałem 19 lat. Skończyłem liceum muzyczne w Łodzi i przyjechałem do Warszawy. Był 1962 rok. Grałem na saksofonie. Pewnego dnia pan Andrzej Trzaskowski, znany wtedy pianista jazzowy, zapytał mnie w klubie Hybrydy, czy chcę z jego zespołem jechać do USA. Potrzebne mu były rury..

Rury?

No, instrumenty dęte do jego zespołu The Wreckers. Akurat inny saksofonista Wojciech Karolak odszedł. Trzaskowski powiedział do mnie i Zbyszka Namysłowskiego "Panowie, no nie mam rur, chcecie grać ze mną?". Ja i Zbyszek patrzymy po sobie. No… tak! No to jutro spotykamy się w ambasadzie amerykańskiej.

Długo się pan zastanawiał?

Ja, jako 15-latek z PRL marzyłem, że kiedyś będę chodził po ulicach Nowego Jorku i słuchał tam koncertów jazzowych. I nagle staje przede mną gość i pyta, czy nie chciałbym z nim jechać grać w USA? Chyba może pan sobie wyobrazić moją radość..

dea1abz

Dlaczego Trzaskowski mógł w czasie komuny jechać grać do USA?

To była wymiana kulturalna, finansowana przez Departament Stanu USA, dla najlepszego zespołu jazzowego zza Żelaznej Kurtyny. Wyjazd w celach naukowych: mieliśmy się uczyć, jak grać jazz, od najlepszych.

Udało się?

I to jak. Graliśmy w Nowym Jorku, Nowym Orleanie, na festiwalach, obok największych gwiazd, naszych idoli. To zmieniło moje życie. Nagle, jako młody, wolny człowiek, chodziłem po Nowym Jorku i utwierdziłem się w przekonaniu, że będę tu kiedyś mieszkał. Departament Stanu fundował nam loty, hotele, taksówki i dniówki. To było jak sen.

Na co poszły te dniówki?

Przywiozłem wtedy ze sobą 500 płyt do Polski. Pokaźny bagaż. Nie na sprzedaż, dla siebie, żeby słuchać i się inspirować.

Trzaskowski, ojciec Rafała, był ważnym muzykiem?

Bardzo ważnym. Inteligentny, elokwentny, dowcipny, wykształcony facet, do tego muzykolog. Facet z klasą. Pierwszy Polak, który zagrał z Amerykanami, ze Stanem Getzem na Jazz Jamboree w 1960 roku. To jakby w polskiej lidze koszykówki zagrał największy gwiazdor NBA. A do tego Andrzej zawsze był dobrze ubrany. Elegancik – według najnowszych trendów amerykańskiej i francuskiej mody.

dea1abz

Skąd mieliście wtedy takie eleganckie ubrania?

Przychodziły paczki z Ameryki, ludzie handlowali ciuchami na bazarach. Jeździło się wtedy na warszawską Pragę. Na Grochowie był dobry bazar.

East News
Źródło: East News

Poza USA, gdzie jeszcze później razem z Trzaskowskim graliście?

Niemcy, Szwajcaria, Włochy, Skandynawia. A w Polsce wsiadaliśmy do nyski i jeździliśmy po miasteczkach, po gminnych szkołach muzycznych, np. na Podlasiu. Trzaskowski robił tam wykłady o muzyce jazzowej, bluesie, a my graliśmy, ilustrując jego wykład. To była rewelacja.

dea1abz

Pan grał i z Trzaskowskim i z Krzysztofem Komedą. Dlaczego właściwie znamy takie nazwiska, jak Komeda, Tomasz Stańko czy Michał Urbaniak, a Andrzej Trzaskowski został jednak zapomniany jako muzyk?

Swego czasu Trzaskowski był postacią tak kultową, jak Komeda. Jeśli chodzi o Polish Jazz, jazz w Polsce, to Komeda i Trzaskowski i Namysłowski byli prekursorami. To były nasze wzory. Uciekało się ze szkoły, byle ich posłuchać.

To co się później stało?

Różnica polegała na wyjeździe do USA. Krzysio Komeda zasłynął dzięki filmom, bo wyjechał do Romka Polańskiego do Hollywood i zrobił, jako kompozytor, karierę światową. Ja wyjechałem do Nowego Jorku, Tomasz Stańko jeździł po Europie a Trzaskowski został. A w Polsce, żeby się zaznaczyć, to trzeba jednak było pojechać grać do USA albo do Niemiec czy Francji, żeby być uznanym w kraju. A Andrzej siedział w Polsce, gdzie grał, komponował i prowadził świetny big band radiowy.

Zna pan Rafała Trzaskowskiego, jego syna?

Nosiłem go na rękach, jak miał sześć tygodni.

dea1abz

Jak to?

Była taka domówka w domu u państwa Trzaskowskich, na Freta. Muzycy, filmowcy, pisarze. No, warszawka. (śmiech) Ja - młody - miałem dwa zadania: biegać po alkohol i inne delicje na dół do delikatesów oraz zająć się dzieckiem Andrzeja. Więc go niańczyłem.

A teraz wciąż się znacie?

Trzaskowski jako prezydent Warszawy, to zajęty człowiek, ale wpadał okazjonalnie na moje bardziej oficjalne koncerty. Chwila rozmowy i tyle. Nigdy nie myślałem o nim jako o polityku.

Będzie pan na niego głosował?

Tak. Mam nadzieję, że coś się zmieni w kulturze. Teraz wszystko jest sterowane ręcznie. Żeby dostać dotację z ministerstwa wystarczy napisać projekt pod tytułem "Kocham Polskę" albo "Mazowsze moich marzeń". Ja nawet mam taki projekt folkowy z polską muzyką ludową, nagrany z muzykami nowojorskimi - Herbie Hancock i Marcus Millerem. Ale z przekory na razie go nie wydaję, bo nie będę robił patriotycznych projektów pod rządy PiS.

dea1abz

Czyli nici z dotacji?

Na swoją muzykę dotacji nie biorę. Ale mam też od 2005 roku projekt edukacyjny, szkoleniowy – Urbanator Days. Sprowadzamy muzyków jazzowych z Londynu i Nowego Jorku, by grali z naszymi młodymi muzykami. To są współcześni muzycy, aktualnie grający na rynku światowym. Od pięciu lat, za kadencji PiS, mamy każdorazowo odmowy z ministerstwa. Miałem spotkanie z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem, który mówił, że lubi jazz i moją muzykę. Starał się pomóc, ale.. nie udało się…

Czyli jest pan sfrustrowany, bo nie dostaje pan dotacji z budżetu państwa?

Nie o to chodzi. Chodzi o brak zainteresowania. Graliśmy na Krakowskim Przedmieściu, przed siedzibą ministerstwa kultury. Doniesiono nam, że minister kultury jest w oknie, słucha. Ale nie wyszedł do nas. Ja byłem w jego biurze dwukrotnie. Chciałem się spotkać, porozmawiać. Dotarłem do jego asystentów, ale dalej nie. Mi nie chodzi nawet o tę dotację, ale o wolność w sztuce, otwartość na rożne prądy i karanie nas, artystów, obcinaniem funduszy za to, że ktoś ma inne poglądy niż politycy PiS.

Andrzej Dabrowski Fotonova
Źródło: Andrzej Dabrowski Fotonova

Andrzej Trzaskowski - biografia

Andrzej Trzaskowski urodził się w 1933 r. w Krakowie. Pierwszy zespół jazzowy założył już w krakowskim gimnazjum. W 1950 r., w wieku 17 lat, został uwięziony na trzy miesiące przez UB za rzekomą o przynależność do grupy konspiracyjnej. Z tego powodu, pomimo zdania matury z wyróżnieniem, nie został dopuszczony do egzaminów na studia. Przez rok zarabiał więc na życie jako muzyk w nocnych lokalach Krakowa, Łodzi i Zakopanego, aż dostał się na muzykologię Uniwersytetu Jagiellońskiego.

dea1abz

W czasie studiów był członkiem grupy Melomani, w składzie z Krzysztofem Komedą. Studia ukończył w 1957 r., po napisaniu pracy magisterskiej o muzyce Charliego Parkera. W 1956 r. Trzaskowski uznany został za najlepszego pianistę jazzowego w plebiscycie "Przekroju".

Po przeprowadzce do Warszawy powołał grupę The Wreckers. W 1960 r. na Jazz Jamboree Trio Trzaskowskiego akompaniowało Stanowi Getzowi. Zapisem tamtego koncertu była wspólna płyta.
W 1962 r. Trzaskowski otrzymał stypendium American State Department i The Wreckers jako pierwsza polska grupa jazzowa wyjechała do Stanów na koncerty. Po powrocie zmienili nazwę na Andrzej Trzaskowski Quintet.

Za najważniejsze płyty Trzaskowskiego uznaje się "The Andrzej Trzaskowski Quintet" (1965), "Jazz Workshop" (1965) i "Seant" (1966). W latach 1971-74 Trzaskowski nagrywał ze Studiem Jazzowym Polskiego Radia, a w roku 1975 został szefem Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji - pełnił tę funkcję do 1991 r.

Wykonał także z zespołem muzykę do filmu "Pociąg" Jerzego Kawalerowicza. W filmach "Niewinni czarodzieje" Andrzeja Wajdy i "Był jazz" Feliksa Falka Trzaskowski zagrał samego siebie, czyli muzyka jazzowego.

Był także recenzentem pisma Jazz Forum. Od 1992 wykładał na Wydziale Jazzu Państwowej Szkoły Muzycznej w Warszawie.

Zmarł w 1998 roku na raka płuc.

dea1abz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dea1abz