Wypracowany czy domalowany? Brzuch Klaudii Halejcio podzielił fanów!
Jedna z najatrakcyjniejszych polskich aktorek pochwaliła się w sieci zdjęciem odsłoniętego, umięśnionego brzucha. Nie wszyscy jednak wierzą, ze "sześciopak" gwiazdy "Pierwszej miłości" jest efektem pracy na siłowni.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Media społecznościowe to doskonałe miejsce, aby pochwalić się wyglądem i świetną sylwetką. Wraz z falą instagramowych doskonałych ciał, pojawiły się publikacje pokazujące sposoby, dzięki którym możemy nieco oszukać rzeczywistość i optycznie "podrasować" formę. Czy z takich trików korzystają też osoby o nienagannej sylwetce?
W sieci zawrzało po tym, jak na instagramowym koncie Klaudii Halejcio pojawiła się fotka w samej bieliźnie i dresie, na której aktorka eksponuje swój brzuch. Niektórzy jej fani twierdzą, że dumnie prezentowany sześciopak został namalowany.
-_ Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten 6-pak jest namalowany... w dodatku nieudolnie_ - zauważyła jedna z internautek.
- Fajnie wykonturowałaś sześciopak - napisał ktoś inny. (Zachowano oryginalną pisownię)
Aktorka z opinią użytkowników Instagrama najwyraźniej się nie zgadza i wdała się z nimi w dyskusję. - Chyba żyjesz w innym świecie - odpowiedziała hejterom Halejcio. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy umięśniony brzuch gwiazdy to zasługa makijażu. Na wcześniejszych zdjęciach jej idealnie płaskiego brzucha sześciopak jest niewidoczny, a w sieci krążą poradniki, jak w kilka minut taką muskulaturę uzyskać.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.