Ekspertka zaniemówiła. Gwiazda TVN przyznała się, jak traktuje psa
Małgorzata Ohme i Filip Chajzer w sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" poruszyli temat podróżowania ze zwierzętami. Na początku Ohme stwierdziła, że "wielu z nas" pozwala swoimi psom lub kotom poruszać się swobodnie po samochodzie w trakcie jazdy. Kiedy usłyszała to zaproszona behawiorystka zwierząt, ręce jej opadły i zadała prezenterce jedno pytanie.
Okazało się, że Ohme jako właścicielka małego psa ignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa i brakuje jej zdrowego rozsądku. - Ja nie powiem, jak przewożę, bo nie jestem dobrym przykładem - zastrzegła na początku prezenterka, ale Filip Chajzer jej nie odpuścił.
- Gosia, ty to robisz w najgorszy możliwy sposób. Wozisz psa na kolanach - powiedział Chajzer. Na kanapie obok przysłuchiwała się temu Aneta Awtoniuk, behawiorystka zwierząt i terapeutka. Najpierw kręciła przecząco głową i uśmiechała się z politowaniem, a kiedy usłyszała uwagę Chazjera, zapytała Ohme: - Prowadząc auto?
- Zacznijmy od tego, jak powinno się przewozić psy w samochodzie? – powiedziała wymijająco Ohme, z wykształcenia psycholog.
ZOBACZ TEŻ: Młode gwiazdy, które poszły w ślady słynnych rodziców
- Jestem gotowa na tę odpowiedź - ciągnęła dalej Awtoniuk, zwracając się do Ohme. - Czy prowadzisz auto z psem na kolanach?
Wtedy prezenterka nie miała już wyjścia i próbowała się tłumaczyć, że "czasem się zdarza", ale jej jamniczek jest "bardzo grzeczny i siedzi sobie na kolanku cichuteńko".
- Czy mogę obiecać widzom, że dostaniesz lanie ode mnie poza anteną? - powiedziała pół żartem, pół serio zaproszona ekspertka.
Po czym zaczęła jej tłumaczyć, że nawet małe zwierzę przewożone luzem w samochodzie, a tym bardziej na kolanach kierowcy, może złamać człowiekowi kręgosłup. Wylecieć przez przednią szybę, uderzyć w kierowcę, nie wspominając już o tym, jak na zwierzę w takim miejscu mogłaby zadziałać poduszka powietrzna.
Trwa ładowanie wpisu: instagram