Wzbudzał kontrowersje w środowisku. Znany kulturysta nie żyje
Nie żyje Valdir Segato - informują media, zajmujące się kulturystyką. Sportowiec z Brazylii nie miał dobrej opinii wśród rywali. Zarzucano mu zbyt duże przyjmowanie jednego środku i dawanie złego przykładu młodym kulturystom.
O śmierci Valdira Segato poinformował m. in. portal fitnessvolt.com. Brazylijczyk miał 55 lat. Zmarł krótko po przyjęciu do szpitala... w dniu swoich urodzin. Przyczyny śmierci na razie nie są znane.
W środowisku kulturystów Segato bardziej znany był pod pseudonimem Valdir Synthol. Takie przezwisko nie wzięło się znikąd.
Rywale Brazylijczyka zarzucali kulturyście, że przyjmuje zbyt wiele syntholu, czyli oleju aplikowanego domięśniowo, który może spowodować powiększenie danej partii ciała.
Używanie tego oleju nie jest zakazane, ale wielu kulturystów jest temu przeciwnych.
Niektórzy twierdzili, że Segato używając syntholu dawał zły przykład młodym kulturystom. Co ciekawe, używania tego środka odradzali Brazylijczykowi także lekarze.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Lekarze mi to odradzają, ale to moja decyzja, że go przyjmuje. Chcę to robić. Patrzę na siebie w lustrze i podoba mi się to, co widzę - mówił sam sportowiec, cytowany przez fitnessvolt.com.