XXXTentacion ma za sobą kryminalną przeszłość. Pobicie ciężarnej dziewczyny to nie wszystko
20-letni amerykański raper został zastrzelony na Florydzie przed sklepem z motocyklami. Muzyk budził duże kontrowersje m.in. ze względu na kłopoty z prawem. O obawach przed tragiczną śmiercią mówił już rok temu.
Informacja o śmierci Jahseh'a Dwayne'a Onfroy'a - bo tak brzmi prawdziwe nazwisko rapera, który zginął w poniedziałek 18 czerwca po południu - wstrząsnęła całym środowiskiem muzycznym. Szeryf z Borward poinformował o strzelaninie, która miała miejsce tuż przed godziną 16 tamtego dnia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wideo pokazuje nieprzytomnego Ofroy'a w swoim BMW i8 przed przybyciem policji. Świadkowie zdarzenia mówią, że słyszeli wielokrotne strzały.
"Obydwaj podejrzani uciekli SUVem w ciemnym kolorze. Śledczy twierdzą, że możliwy jest motyw rabunkowy” – poinformował w komunikacie szeryf.
Problemy z prawem
Raper od młodzieńczych lat borykał się z prawem. Jego muzyka na krótki czas zniknęła z oficjalnej playlisty Spotify po tym, jak oskarżono go o pobicie ciężarnej dziewczyny. XXXTentacion oczekiwał wówczas na proces. Po tym, jak na jaw wyszła sprawa jego domniemanego ataku na partnerkę, Onfory postanowił nieco ocieplić swój wizerunek. Przekazał wówczas 100 tys. dolarów na rzecz ofiar przemocy domowej. Mówiono o nim jako o „olbrzymim talencie” z „problemami osobistymi”. Jego sprawa przyczyniła się do wprowadzenia zakazu szerzenia nienawiści na Spotify.
Ostatni album XXXTentacion zatytułowany "?”, na którym znalazły się hity takie jak Sad! i Changes wspiął się na 1 miejsce list sprzedaży w USA w minionym roku. Raper nie miał sobie równych.
Młody kryminalista
XXXTentacion pierwsze problemy z prawem miał już w wieku 16 lat. Trafił wówczas do poprawczaka za nielegalne posiadanie broni. W 2016 roku muzyk został aresztowany i oskarżony o kradzież oraz napaść z bronią. – Biłem dzieciaki tylko po to, żeby usłyszeć, jak do mnie mówią, jak na mnie wrzeszczą – wyznał na łamach "Miami News Times”.
Później nie było lepiej. W wywiadzie dla "No Jumper", opublikowanym na YouTube w 2016 r., raper opowiedział o momencie swojego dzieciństwa, podczas którego został wyrzucony ze szkolnego chóru za fizyczny atak na innego ucznia.
W "Miami New Times" udokumentowano również inny przypadek, w którym Onfroy został wydalony z gimnazjum Margate po tym, jak po raz kolejny wziął udział w bójce. Wtedy XXXTentacion oficjalnie rzucił edukację na dobre.
Powrót do muzyki i konflikt z Drake'm
Po odbyciu kary w więzieniu za pobicie swojej dziewczyny, XXXTentacion powrócił do muzyki w 2017 roku z ponownie wydaną wersją utworu "Look at Me". Piosenka wywołała niemałe kontrowersje ze względu na podobieństwo do utworu Drake'a "KMT". Ofray został wówczas oskarżony przez muzyka o plagiat i nie pozostał mu dłużny. W wywiadach publicznie oskarżył Drake'a o brak szacunku dla jego pracy.
Przewidział swoją śmierć
Raper zmagał się z depresją i niejednokrotnie zdarzało się, że mówił o swojej śmierci. Ostatni monolog, którym podzielił się z fanami przestrzegał ich przed jego "tragiczną śmiercią". Nagranie pochodziło z 2017 roku.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Powiedzmy, że stało się najgorsze z najgorszych. Umarłem czy inne gówno. Nie jestem w stanie już widzieć moich snów, spełnić i zrealizować moich marzeń. Chcę wiedzieć, że dzieciaki zrozumieją moje przesłanie i będą w stanie zrobić coś ze sobą. (...) Jeżeli kiedykolwiek umrę i zostanę pogrzebany chcę wiedzieć, że uczyniłem przynajmniej 5mln dzieciaków szczęśliwymi. Więc chcę tylko powiedzieć że was doceniam i kocham was wszystkich i wierzę w was wszystkich, nie pozwólcie depresji kierować wami. - powiedział XXXTentacion na swoim InstaStory.
Nie zdążył pomóc innym
XXXTentacion martwił się o innych nawet w ostatnich minutach swojego życia. Niestety nie zdążył zrealizować swoich szlachetnych planów. Raper planował kilka wydarzeń na tle charytatywnym. W szczególności chciał zwiększyć świadomość ludzi na temat zapobiegania samobójstwom wśród młodych ludzi.
Uświadamianie swoich m było czymś niezwykle ważnym dla XXXTentacion'a, który kiedyś publicznie ujawnił, że stracił przyjaciółkę - Jocelyn Flores - po tym, jak odebrała sobie życie podczas wizyty u rapera.
Na 2 godziny przed tym, jak Onfroy został postrzelony przed sklepem motocyklowym na Florydzie, na swoim InstaStory opublikował post, w którym oznajmił, że przygotowywał się na imprezę charytatywną w najbliższy weekend.
Fani są załamani
Ostatnio na Instagramie muzyka pojawiło się zdjęcie, które podpisał "miłość to wojna". Post zdobył ponad 5 milionów polubień.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Fani do teraz wyrażają swoj ból po utracie idola:
- Twoja dusza była niesamowita, a twoja muzyka była tak inspirująca, że zawsze będę za tobą tęskni. Osoba, która to zrobiła, powinna się wstydzić i zapłaci za to. Zawsze będę wracał do twojej muzyki. Spoczywaj w pokoju,
- Nie dam rady bez twojej muzyki, twojej inspiracji, bez siły, którą mi dawałeś. To nie może być prawda - pisali fani w komentarzach pod zdjęciem na Instagranie.