Z dala od rosyjskich bomb dzieci oligarchów i polityków żyją najlepszym życiem. Ksenia Szojgu niczym królewna w Dubaju
Od 24 lutego, gdy Rosja najechała na Ukrainę, miliony ludzi uciekło z domów, by ratować życie. Giną cywile, ostrzeliwane są nawet szkoły, szpitale, zabija się ludzi na ulicy. Koszmar wojny nie dotyka dzieci rosyjskiej elity. Jak córki ministra obrony Siergieja Szojgu, która bawi się właśnie w Dubaju.
Uchodźcy z Ukrainy szukają schronienia w państwach ościennych, głównie w Polsce. Według najnowszych danych z kraju zbiegło już ponad 2 mln ludzi, przeważnie kobiet i dzieci. Wybrali się w kilkudniową podróż, nie wiedząc, co ich czeka, kiedy będą mogli wrócić i czy będzie do czego.
Jak w każdej wojnie, największą ofiarę ponoszą niewinne dzieci. Od dwóch tygodni świat obserwuje łamiące serca obrazy przestraszonych, zapłakanych ludzi, którzy w panice musieli szukać schronienia. Mimo nadludzkiego wysiłku polskich wolontariuszy, zwykłych obywateli z otwartym sercem witających uchodźców w swoich domach, ogrom potrzeb jest przytłaczający.
Po przybyciu do Polski uchodźcy często spędzają noce na dworcowej posadzce. Nie mają pracy, domu, dzieci nie mają szkoły. Są to zmartwienia jakże obce dzieciom rosyjskich oligarchów.
Te nie mieszkają w kraju rządzonym przez Putina. Nie dotykają ich sankcje gospodarcze nałożone na Rosję przez resztę świata.
Użytkownik o nicku The Oligarch Hunter opublikował na Twitterze zdjęcia Kseni Szojgu, córki rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu. Widzimy na nich, jak pod koniec lutego w świetnym humorze bawiła się w Dubaju.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak czytamy w "Super Expressie", "Ksenia Szojgu pracuje w Gazprombanku, a także jest organizatorką tzw. maratonu bohaterów, czyli ligi forsownych marszów terenowych. Wsparcie finansowe otrzymują one od ministerstwa obrony i koncernów zbrojeniowych. Nic w tym dziwnego - Ksenia ma tatę - ministra obrony".
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski