Sar May znowu jedzie po Alicji Bachledzie-Curuś!
Najwyraźniej artystka nie przepada za polską aktorką robiącą karierę za oceanem, bo po raz kolejny ostro ją skrytykowała. Z pewnością pamiętacie, jak w zeszłym roku na swoim blogu nazwała Alicję aktorką, która "wiedziała przed kim nogi rozwalić". Tym razem znowu ostro krytykuje ją bez zahamowań!
Chyba nikt zdrowy na umyśle nie wpadnie więcej na pomysł sprowadzania aktorskiej diwy ze spalonego teatru do Polski, bo jak widać mija się to z celem.(...) Ona kojarzy się jedynie z byciem laską Farella i tak już pozostanie, bo talentem i błyskotliwością nie grzeszy. Nie wiem czy też macie takie wrażenie, ale Ala zachowuje się tak jakby miała lekkie upośledzenie umysłowe. Naiwni organizatorzy festiwalu myśleli, że im Curuś imprezę wypromuje? A może sądzili, że dzięki Alusi zyskają większy prestiż? No to zyskali.... Alicja podobno uciekała przed fotografami jakby co najmniej Julia Roberts była. Żenada. Nie wydaje Wam się to psychiczne? Robią na siłę z niej gwiazdę, zmuszają biedaczkę do pozowania a przecież ta kurka męczy się w tej roli. Ona nie ma w sobie iskry gwiazdy. Ludzie organizujący kolejny festiwal filmowy zastanowią się 2 razy zanim wpadną na genialny pomysł, żeby taka cipuszka zasiadała w jury - pisze Sara.
Wątpienie w czyjś talent jest akceptowalne - w końcu każdy ma prawo oceniać umiejętności aktorów. Ale pisanie, że Bachleda zachowuje się, jakby była upośledzona, to już zdecydowana przesada. Czyżby Sara nie wiedziała, których granic nie przekraczać.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski