Musiał się dostosować
Dziennikarka przyznała, że Zamachowski musiał się długo uczyć zasad panujących w ich domu. Przede wszystkim musiał przywyknąć do wielu reguł, które jej syn wprowadzał do codzienności.
- U nas w łazience do dziś wisi rysunek autorstwa Tomka – basen, malutkie skaczące do wody dziecko i dalej na pół strony regulamin: żadnego biegania, żadnego szkła, tędy chodzimy, tu wchodzimy do basenu itd. Dla Tomka reguły są bardzo ważne. Na przykład, kiedy ze Zbyszkiem przechodzimy na skróty przez ulicę Mickiewicza, robi nam sceny, że jesteśmy nieodpowiedzialni. Życie z tobą Tomeczku jest cudowne, ale bywa trudne. Chociaż myślę, że najtrudniejsze już za nami – mówiła w wywiadzie.