Zapendowska o Dodzie i Górniak

Kto zasługuje na miano prawdziwej gwiazdy i kto zostanie zapamiętany jako wybitny artysta? Elżbieta Zapendowska rozwiewa wszelkie wątpliwości, porównując swoje dwie podopieczne: Edytę Górniak i Dodę!

Elżbieta Zapendowska jest prawdziwym autorytetem w dziedzinie muzyki. Jest wybitnym znawcą talentów i z pewnością można zaufać jej opiniom. W wywiadzie dla magazynu Gala zdradziła sekrety gwiazd, które nieustannie ze sobą walczą, Dody i Edyty Górniak. Na pytanie, dlaczego żadna z polskich gwiazd nie zrobiła kariery za granicą, odpowiedziała:

Najbliżej była Edyta Górniak, ale to był niekorzystny czas, tuż po transformacji ustrojowej. Myślę, że gdyby Edyta urodziła się na Zachodzie, dziś byłaby światową gwiazdą.

Elżbieta Zapendowska współpracowała z młodą Edytą Górniak przez wiele lat. Trenowała także młodą Dodę na długo przed tym, jak zyskała miano skandalizującej gwiazdy.

Prowadziłam od dziecka Edytę Górniak i Dodę. Miały po czternaście lat, kiedy do mnie trafiły. Edyta jeszcze w Opolu, a Dorota przyjeżdżała do Warszawy raz na dwa tygodnie. Zawsze była w kontrze. Jako czternastolatka już tupała nóżką. A ja uwielbiam ludzi, którzy mi się sprzeciwiają - mówi.

Zapendowska wspomina, że Edyta od zawsze należała do bardzo emocjonalnych osób, które nie wstydzą się okazywania uczuć.

Bardzo niepokorna, egzaltowana, zawsze przejęta. Łatwo było ją zranić. Czasem to wykorzystywałam w bezczelny sposób - mówi.

Jednak o ile o Edycie Górniak mówi niemal w samych superlatywach, o tyle o twórczości Dody wyraża się nieco mniej pochlebnie. Opiera karierę na skandalu. Jest to jakieś wyjście, nie jestem zgorszoną ciocią. Natomiast jej teksty to dramat. Źle napisane, banalne, głupie, mimo że w jakiś sposób szczere - mówi.

Na pewno nie zaistnieje w historii muzyki rozrywkowej. Utożsamiają się z nią jedynie 15-latki.(...) Dorota się trochę wyprztykała. Niedługo zacznie się problem. Skończy się piękne ciało i co? - dodaje.

Czyżby miało okazać się, że mimo wszystkich skandali związanych z odejściem od męża, to właśnie Edyta Górniak, nie Doda, zasługuje na miano prawdziwej diwy polskiej sceny? Czy zgadzacie się ze zdaniem Zapendowskiej?