Zapomnijcie o słodkim chłopcu. Dziś Zac Efron to brodaty twardziel
GALERIA
Największą popularność przyniosła mu rola w popularnym filmie młodzieżowym "High School Musical". Szybko jednak przekonał się, że sukces, tak jak medal, ma dwie strony. Sławy mogła mi pozazdrościć niejedna wschodząca gwiazda, ale na długo przylgnęła do niego łatka idola nastolatek.
Musiał sporo pracować nad tym, by producenci i widzowie przestali postrzegać go przez pryzmat dziecięcego gwiazdora. I udało mu się to perfekcyjnie. Po śpiewającym licealiście praktycznie nie ma śladu.
Rozwinął karierę
Wysiłek się opłacił. Sporym sukcesem okazał się film "Charlie St. Cuoud". Efron coraz śmielej mógł rozwijać skrzydła i przebierać w różnorodnych propozycjach. Mógł pochwalić się komediową smykałką w "Sąsiadach" czy "Co ty wiesz o swoim dziadku", pełną paletę aktorskich umiejętności pokazał zaś w takich produkcjach jak "We Are Your Friends" czy "Szczęściarz".
Pracował nad sobą
Równolegle mocno pracował nad zmianą wizerunku. Nie chodzi nawet o to, że wydoroślał, zaczesaną na bok grzywkę zmienił na bardziej odpowiednią do wieku fryzurę, a ciuchy skatera na stylowe garnitury. Regularne, intensywne ćwiczenia na siłowni przyniosły spektakularny efekt.
Imponująca metamorfoza
Okazało się, że Efron robi piorunujące wrażenie i jest idealnym kandydatem na bożyszcze damskiej części publiczności, gdy wystąpił w nowej odsłonie "Słonecznego patrolu". Sam w jednym z wywiadów wspominał, że długo nie czuł się obiektem westchnień.
- Laski nie interesowały się mną za bardzo. Byłem niskim dzieciakiem, miałem 167 cm wzrostu. Dopiero kiedy zacząłem pracować, "urosłem" trochę - mówił.
Zmężniał i wydoroślał
Dziś Efron rzadko jest już nazywany dziecięcą gwiazdą. Udało mu się zerwać z łatką bohatera szkolnego musicalu i zaskoczyć co raz to nowym wcieleniem. Sam najwyraźniej czuje się najlepiej w skórze przystojnego mięśniaka. Już nie bawi się wizerunkiem.
Mocny wizerunek
Raz na jakiś czas tylko jeszcze bardziej podkreśli swoją męskość, zapuszczając mniej lub bardziej bujny zarost. Trzeba przyznać, że dziś w 31-letnim brodaczu naprawdę trudno rozpoznać uroczego nastolatka. A co wy sądzicie o przemianie Zaca Efrona?