Zaskakujące wyznanie Moniki Zamachowskiej: "Mamy ze Zbyniem adoptowaną córeczkę"
Monika Zamachowska opublikowała refleksyjny post na Instagramie. Swoim wyznaniem może wprawić niejedną osobę w konsternację!
Wraz z końcem 2019 roku zbliża się czas podsumowań. W melancholijny nastrój wpadła też Monika Zamachowska, a ma co wspominać, bo w tym roku straciła pracę. Dość nieoczekiwanie zwolniono ją z TVP.
W jednym z wywiadów zapewniała, że dobrze się czuje i regularnie chodzi na jogę. Z minionych wydarzeń planuje wziąć pożyteczną lekcję.
"Ten rok był dla mnie rokiem Oświecenia. Wiem, że moi przyjaciele narzekają na zły czas i nie mogą się doczekać Nowego Roku. Ale ja uważam, że choć parę wydarzeń mnie zaskoczyło, to użyłam ich do cennej lekcji samorozwoju." - napisała w poście na Instagramie.
Dalej było już o wiele bardziej zaskakująco: "Mamy na przykład ze Zbyniem adoptowaną córeczkę, Paulinkę, która wiele nas w tym roku nauczyła. A i my trochę jej pomogliśmy. Popylaj nam, Pauluś i pamiętaj, że zbliża się czas odpalenia petardy!"
Kim jest tajemnicza Pauluś, którą Monika Zamachowska nazywa adoptowaną córką? To 29-letnia Paulina Janczak, aktorka związana z Teatrem Muzycznym "Roma" w Warszawie. Ma także wykształcenie muzyczne. Pewnie jest bardzo zżyta z Zamachowskimi (widziana była na ściankach nieraz z Moniką) i dlatego była prezenterka tak ją pieszczotliwie nazywa.
Trwa ładowanie wpisu: instagram