Zasłynął wiele lat temu. Właśnie powrócił w reklamie... dżemu
Lech Roch Pawlak powszechnie uznawany jest za legendę polskiego YouTube’a. Jednak raper przez ostatnie lata był nieobecny w mediach. Właśnie przypomniał o sobie za sprawą reklamy dżemu. Internauci nie kryją swojej radości.
Lech Roch Pawlak to jeden z tych bohaterów internetu, o których pamięta się latami. Zasłynął jako autor nagrania z freestylem "po francusku", który nic wspólnego z tym językiem akurat nie miał. Viralowy hit o nazwie "Żeli papą" w 2007 r., a w szczególności tytułowe słowa, sprawiły, że Pawlak przez chwilę był niemałą sensacją. Wystąpił nawet w "Rozmowach w toku", gdzie Ewie Drzyzdze opowiedział o swojej pracy i muzycznej pasji. A samo "żeli papą" na dobre zagościło w miejskim słownictwie.
Pawlak później rapował też nawet "po chińsku", ale na wiele lat zniknął z internetu. W 2012 r. można go było zobaczyć w "Szymon Majewski Show", a także w reklamie promującej konkurs sklepu UrbanCity.pl. I na tym był koniec aż do 2019 r. Mężczyzna niespodziewanie wystąpił w jednym z ostatnich odcinków "Teleexpressu", gdzie wypowiedział się o ogólnopolskiej akcji "Micha zwierz usycha".
Ewa Drzyzga o pożegnaniu z "Rozmowami w toku" i nowym programie, który poprowadzi
Wychodzi na to, że raper z Opola ponownie chce przypomnieć o sobie ludziom. Internet szybko obiegła informacja, że Pawlak pojawił się w reklamie dżemu, w której nawiązuje do słów swojego utworu "Wena King Konga". W minutowym filmiku opowiada o wizycie dresów, którzy znaleźli się w jego mieszkaniu w chwili, gdy jadł dżem.
Oczywiście to wystarczyło, by pod wideo na YouTube internauci w zachwycie przyjęli powrót legendy internetu. "To jest dobre, to jest dobre”, "Duża podwyżka dla gościa, który wpadł na ten pomysł, żeby legendę sprowadzić i nagrać z nią reklamę”, "Wasz marketing to jest next lvl", "Legenda powróciła. Superancko" – napisali między innymi. Teraz pytanie, czy po tej akcji Lech Roch Pawlak pójdzie za ciosem, czy jednak był to jednorazowy pomysł.