Zbigniew Wodecki wciąż walczy o życie?
Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja o polepszeniu się stanu zdrowia Zbigniewa Wodeckiego. Muzyk, przeszedł udar, który był następstwem powikłań po operacji wszczepienia bajpasów. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Super Express", artysta wciąż jest podpięty pod respirator i walczy o życie.
Wodecki przechodził operację serca w prywatnej klinice. Niestety zakończyła się ona udarem. Piosenkarz został w ciężkim stanie przewieziony do publicznego szpitala. Jeszcze wczoraj magazyn "Viva" informował, że stan Wodeckiego już się poprawił. - Artysta jest przytomny, a lekarze są dobrej myśli. Zbigniew Wodecki był w naprawdę ciężkim stanie, ale całe szczęście jest już z nim zdecydowanie lepiej - wyjawił informator magazynu. Jak ustalili dziennikarze tabloidu, artysta jednak wciąż walczy o życie.
– Zabieg wszczepienia bajpasów wykonuje się, żeby zapobiec zawałowi serca. To jego główny cel. Niestety, zawsze mogą wystąpić powikłania. Po zabiegu, jako powikłanie, może właśnie przydarzyć się udar jako taki. Ma miejsce wtedy, kiedy występuje nadmierna krzepliwość krwi. Zawsze może się coś oderwać z naczynia krwionośnego i spowodować zator czy zakrzep w tętnicy mózgowej – tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem" doktor nauk medycznych Leszek Marek Krześniak.
Znajomi muzyka twierdzą, że wynikiem pogorszenia stanu zdrowia było przepracowanie. Zbigniew Wodecki żyje w ciągłej podróży - pomiędzy Krakowem, w którym mieszkają jego żona i dzieci, a Warszawą, w której pracuje.