Zbigniew Zamachowski posypał głowę popiołem. Szczere wyznanie aktora
Niedawno z hukiem zakończyło się kolejne małżeństwo Zbigniewa Zamachowskiego z Moniką Richardson. Aktor na łamach swojej najnowszej książki wspomina jednak drugą żonę, Aleksandrę Justę. Lata z nią spędzone ocenia niezwykle ciepło. Dlaczego więc odszedł?
Zbigniew Zamachowski rzadko komentuje swoje życie prywatne na łamach mediów. Dlatego tak wyjątkowo prezentuje się najnowsza książka, wywiad-rzeka Beaty Nowickiej ze Zbigniewem Zamachowskim zatytułowana "Zbyszek przez przypadki". Aktor zdradza na jej łamach nie tylko kulisy swojej artystycznej kariery, ale i życia prywatnego. Zamachowski wspomina m.in. swoje drugie małżeństwo z Aleksandrą Justą, matką jego czworga dzieci. Mimo iż para długo toczyła ze sobą spór przed sądem m.in. w kwestii alimentów, po latach aktor niezwykle pozytywnie ocenia ich związek.
- Nigdy w związku z Olą nie czułem się zniewolony, ale wtedy miałem jeszcze większe poczucie wolności niż teraz. Czasami człowiek mówi: "Mógłbym góry przenosić", to był ten moment mojego życia - wyznał Zamachowski.
Wszystkie związki Moniki i Zbigniewa Zamachowskich
Dlaczego więc tak udane małżeństwo nieoczekiwanie się skończyło? Aktor posypuje głowę popiołem i przyznaje, że szybko się zakochuje. A kiedy na horyzoncie pojawia się nowe uczucie, jest po prostu bezsilny. Krótko mówiąc, na miłość nie ma rady!
- Stan zakochania jest czymś absolutnie wyjątkowym . Totalnym. (...) - można przeczytać na łamach książki.
Jak wiadomo, Zbigniew Zamachowski dla nowej miłości, Moniki Richardson, zakończył swoje 20-letnie małżeństwo. Wyznał, że ówczesna dziennikarka TVP pojawiła się w jego życiu w czasie, gdy związek z Aleksandrą Justą był już "bardzo kruchy". Podkreślił również, że ma świadomość, jak wielką krzywdę wyrządził swoim odejściem przede wszystkim dzieciom.
- To, co im zafundowaliśmy, to, co ja im zafundowałem, odchodząc z tego zwiazku, jest tym bardziej smutne - wyznał.