Zelnik do Grabowskiego: mam się wypiąć na swój kraj?
Aktor Andrzej Grabowski skrytykował zaangażowanie polityczne Jerzego Zelnika po stronie PiS. Co ty, kolego, ze sobą zrobiłeś? – pyta Grabowski. Zelnik odpowiada w WP na te zarzuty.
Andrzej Grabowski w wywiadzie dla ”Gazety Wyborczej” powiedział o Zelniku:
- Bardzo lubię film „Faraon” – jest tam ten piękny Zelnik, ach jak pięknie gra, stara się, to jest znakomite. Ostatnio obejrzałem „Faraona” raz jeszcze i naszła mnie taka refleksja: co ty, kolego, ze sobą zrobiłeś? Po co tak zaangażowałeś się politycznie? Po co ci to było? Żeby ktoś wyciągnął ci, że byłeś kiedyś TW?
Przypomnijmy, że Zelnik wielokrotnie popierał PiS, a nawet pojawiał się na marszach tej partii, odczytując u boku Jarosława Kaczyńskiego deklaracje i odezwy partyjne. Zelnik odsłaniał też, z premierem Morawieckim, pomnik Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie.
Zapytany przez WP o krytykę ze strony Andrzeja Grabowskiego, Zelnik tak wytłumaczył swoje zaangażowanie polityczne po prawej stronie:
- Jak człowiek jest obywatelem, to nie może tylko siedzieć w domu i uczyć się wierszyków na pamięć. Czy jest jakaś różnica między dentystą a aktorem w tym względzie? Przecież wszyscy jesteśmy obywatelami tego samego kraju. To co, mam się wypiąć na swój kraj?
Pytany, czy ma kolejne plany związane z popieraniem PiS, Zelnik mówi, że teraz zajmuje się pracą, a konkretnie reżyserią dla Teatru Telewizji TVP.
- Zrobiłem już ”Cenę” Waldemara Łysiaka, a teraz zajmuję się kolejnym scenariuszem. Praca mnie teraz pochłania, a nie polityka. Poza tym jestem dziadkiem. To wypełnia mi czas. Mam zaledwie 74 lata, więc 26 lat pracy jeszcze przede mną.
Faraon w tupolewie
Jerzy Zelnik prawdziwą popularność zdobył dzięki wspomnianemu przez Andrzeja Grabowskiego "Faraonowi" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, później pojawił się chociażby w serialach "Doktor Murek" i "Królowa Bona", za którą odebrał zasłużoną nagrodę. W 1998 r. dołączył od obsady "Klanu" jako Krzysztof Malicki, dawna miłość Elżbiety granej przez Barbarę Bursztynowicz.
Obecnie Zelnik rzadko pojawia się na planie filmowym. Największą jego rolą był udział w kontrowersyjnym "Smoleńsku". Aktor jednak nie daje o sobie zapomnieć. Jego wypowiedzi w mediach od dłuższego już czasu elektryzują sporą część społeczeństwa, przez co dorobił się tyluż zwolenników, co zagorzałych przeciwników.