"Zelt od razu wiedział, że dziecko jest moje"
None
Piotr Zelt i Monika Ordowska
Trwa burza wokół córki Moniki Ordowskiej. Biologiczny ojciec dziecka, Rafał Sieradzki, poczuł najwyraźniej, że może się wylansować na aferze z modelką. Podczas gdy Piotr Zelt nie zabiera głosu w sprawie i nie pozwala negatywnie wypowiadać się o kochance, Rafał co chwila ujawnia nowe szczegóły sprawy.
Kilka dni temu Sieradzki twierdził, że Ordowska była z Zeltem tylko dla pieniędzy i przez cały czas trwania tego związku, sypiała z nim.
Teraz zdradził, że Piotr kłamie, mówiąc, że nie wiedział o tym, że Amelia nie jest jego dzieckiem.
O co chodzi Sieradzkiemu?
]( http://www.efakt.pl )
Rafał Sieradzki
Model, o którym mówi się, że nie stroni od romansów i ma już kilkoro dzieci, próbuje się bronić na łamach Faktu, twierdząc, że nie mógł wziąć odpowiedzialności za Amelię, bo dowiedział się, że jest ojcem po trzech miesiącach od porodu.
Jednocześnie Sieradzki oskarża Zelta, że znał prawdę od początku.
Przecież o tym, że dziecko jest moje Zelt wiedział już jakiś tydzień po porodzie. To nie jest tak, że on teraz dowiedział się. Głupa rżnie i już. Wszyscy robią teraz z niego sierotę i piszą, że on nic nie wiedział. Wiedział wszystko. Kiedy Monika mu to wyznała, powinien mieć jaja i zrobić tak, żeby ten dzieciak miał normalną rodzinę, tatę i mamę, a nie truć dziewczynie w głowie - wyznał w tabloidzie.
]( http://www.efakt.pl )
Piotr Zelt
Zdaniem Rafała to Piotr skrzywdził Monikę i Amelię.
Zelt zrobił jakieś dwa tygodnie po urodzeniu testy DNA. Z badań dowiedział się, że Amelia nie jest jego. Wtedy zaczął się dramat, ona się wyprowadziła, ale cały czas byli ze sobą. Minęły trzy miesiące i wtedy zaczęły się problemy. Zelt nie chciał dawać na dziecko, bo to nie jego. Z kolei Monika po trzech miesiącach dopiero powiedziała mi, że musimy się spotkać. Wtedy wystawiła mi rachunki za opiekę nad małą. Spojrzałem na nią i powiedziałem: Monika, przecież ja nawet nie wiedziałem że mam dziecko! - dodał Sieradzki.
]( http://www.efakt.pl )
Piotr Zelt i Monika Ordowska
Sprawa wydaje się nie mieć końca, a najbardziej cierpi na tym dziecko, które stało się kartą przetargową w konflikcie.
Mamy nadzieję, że sytuacja wkrótce się unormuje. Piotr w jednym z wywiadów deklarował, że chciałby stworzyć rodzinę z Moniką i Amelią. Sieradzki, który nagle poczuł się ważny, mu na to pozwoli?
]( http://www.efakt.pl )