Zelt wybaczy Ordowskiej?
None
Piotr Zelt i Monika Ordowska
Po tym, jak wyszło na jaw, że Piotr Zelt nie jest ojcem dziecka Moniki Ordowskiej, wydawało się, że nic nie uratuje ich związku. Sytuacji nie pomogły wyznania kochanka Moniki, Rafała Sieradzkiego, który kilka dni temu przyznał się do ojcostwa.
Mówiło się wręcz, że aktor będzie chciał pozwać partnerkę, której przez kilka miesięcy udało się go oszukiwać.
O tym, że Amelka nie jest jego dzieckiem Zelt dowiedział się przez przypadek, po tym jak cała trójka uległa wypadkowi, a w szpitalu wykonano badania krwi.
Mimo to Zelt nie wyklucza, że mógłby jeszcze stworzyć z Moniką szczęśliwą rodzinę.
Piotr w końcu przerwał milczenie. Zobaczcie, co powiedział o swojej niewiernej kochance.
Piotr Zelt i Monika Ordowska
Piotr przeżywa obecnie ciężkie chwile i sam jeszcze nie wie, jak rozwiązać sytuację. Ma żal do mediów, które nie dają mu spokoju.
Jest mi ciężko. Staram się sobie z tym poradzić, jakoś to sobie poukładać, ale czasem nie daję rady. Chciałoby się mieć spokój, ale go nie ma i myślę, że już nie będzie. Kiedyś był, gdy nie było plotkarskiej prasy, agresywnej i faulującej. Teraz nie ma żadnych świętości. Prawie wszystko, co piszą na mój temat tabloidy jest nieprawdą, albo minimum prawdy, wokół której zbudowana jest cała nieprawdziwa historia. Nie jestem w stanie wymyślić żadnej strategii postepowania z prasą plotkarską. Gdy nie odbieram telefonów, jest źle, bo piszą "milczy, odciął się od świata". Gdy odebrałem i lakonicznie odpowiedziałem na pytania, to zostało to zmanipulowane, by podgrzać atmosferę między nami. To jest nagminne - powiedział w jednym z wywiadów.
Piotr Zelt i Monika Ordowska
W tej niełatwej sytuacji nie pozwala jednak oczerniać Ordowskiej. Dementuje medialne plotki o tym, że śledził kochankę i zamierza z nią walczyć w sądzie.
Nic nie mówiłem o żadnym detektywie, podawaniu Moniki do sądu, nie wyrażałem się o niej per pani Ordowska. To wszystko bzdury! Na początku to mnie obruszało, teraz potrafię przewidzieć, co mnie spotka - twierdzi.
Piotr Zelt
Choć wielu to może dziwić, aktor nadal ciepło myśli o Monice i jej córce.
Nigdy nie mówiłem w ten sposób o Monice, nigdzie nie zamierzam jej pozywać. Media odgrzewają atmosferę i nie ułatwiają nam tej całej sytuacji. Amelia jest cudownym, wspaniałym dzieckiem i zarówno ona, Monika, jak i ja zasługujemy na szansę budowania normalnego życia. Ta wrzawa na pewno nam w tym nie pomaga - wyznał.
Piotr Zelt i Monika Ordowska
Jeśli Zelt rzeczywiście zdecyduje się wychowywać nieswoje dziecko, będzie musiał walczyć o nie z biologicznym ojcem, który zapewnia, że weźmie odpowiedzialność za córkę.
Ja nie jestem taką osobą, która robi dzieci i ucieka, zwyczajnie nie jestem takim człowiekiem. O tym, że dziecko jest moje, dowiedziałem się 3 miesiące po jego narodzinach - powiedział Sieradzki.
Piotr Zelt
Piotr zachowuje się w całej sytuacji jak prawdziwy dżentelmen. Monika powinna być wdzięczna, że aktor nie wyciąga na światło dziennie brudów ich związku.
Mamy nadzieję, że nie będzie cierpiał z tego powodu.