Zjawiskowa Małgorzata Bela w Cannes. Klasa sama w sobie

Polacy w Cannes błyszczeli w tym roku wyjątkowo mocnym światłem. Na czerwonym dywanie brylowały Małgorzata Kożuchowska i Agnieszka Dygant. Najważniejsze chwile przeżywał Rafał Zawierucha podczas premiery filmu "Once Upon a Time in Hollywood" ze swoim udziałem. W jury zasiadał Paweł Pawlikowski. A skoro nominowany do Oscara reżyser był ważną postacią podczas święta kina we Francji, nie mogło zabraknąć jego partnerki.

PRZECZYTAJ: Cannes 2019. Oto zwycięzcy!

Małgorzata Bela podczas ceremonii zamknięcia 72. Festiwalu Filmowego w Cannes wyglądała zjawiskowo. Polska modelka postawiła na błękitną kreację, która zdecydowanie wyróżniała ją w tłumie gwiazd z całego świata. Gdy większość pań wybrała na tę okazję bezpieczną czerń lub sukienki w beżowych odcieniach, Polkę z daleka było widać w tej niebieskiej kreacji. O to chodziło!

PRZECZYTAJ: Cannes 2019. Widzowie wychodzili z kina podczas seansu. Dziennikarze komentują

Lata mijają, a Bela wygląda zawsze fenomenalnie. Wystarczy tylko spojrzeć, jak prezentowała się na czerwonym dywanie. Sukienka opinała każdy centymetr jej ciała.

Dół kreacji to jeszcze ciekawsza sprawa. Głębokie rozcięcie odsłoniło długie i wyrzeźbione nogi modelki. To rozcięcie to też strzał w dziesiątkę, bo nieco "rozluźnia" kreację. Bela wyglądała więc i seksownie, i z klasą.

Bela nie miała okazji przed ceremonią pozować z Pawłem Pawlikowskim. Członkowie jury zawsze wchodzą na czerwony dywan bez partnerek/partnerów. Tak wygląda część oficjalna.

Przypomnijmy, że Pawlikowski i Bela są małżeństwem od 2017 roku. O ślubie media dowiedziały się długo po fakcie i to przez przypadek. Para unika rozmów na tematy prywatne, a tym bardziej nie zapraszają paparazzi do swojego życia.