Zła passa Rusin przeminęła?!

Kinga Rusin jest ostatnio namiętnie atakowana przed prasę plotkarską. Mimo nagonki medialnej, prezenterka nie poddaje się i wierzy, że to już jest koniec. Czego? Złej passy...

Po powrocie z wakacji, Kinga była zszokowana ilością informacji, które są publikowane na jej temat.

"W gazetach pojawiają sie kompletne bzdury!" - twierdzi Kinga w Rewii.

"Nie rozumiem, dlaczego ludzie wymyślają jakieś afery na mój temat. Z nikim się nie kłócę i żyję z ludźmi w przyjaźni" - wyznała.

Największa fala plotek pojawiła się, gdy Marcin Meller odszedł z "Dzień dobry TVN".

"Z Marcinem jesteśmy przyjaciółmi. To była jego decyzja" - powiedziała Rusin magazynowi.

Kinga wierzy, że najgorsze nieprzyjemności ma za sobą i że to już koniec złej passy.

Nowa edycja "You can dance" daje Rusin bardzo dużo radości.

Poza tym, zaczęło jej się powodzić w branży kosmetycznej.

"Mało kto wróżył, że pomysł z kosmetykami będzie trafiony. W lipcu w salonach znanej firmy moje wyroby okazały się hitem" - zdradziła Rusin tygodnikowi.

Również w jej życiu uczuciowym zaświeciło słońce!
"Tak, to prawda, byłam w Wilnie. Nie sama i było cudownie. Ale nic więcej nie powiem" - zdradziła Rusin Rewii.