Żmijewski martwi się, czy jest dobrym ojcem
None
Artur Żmijewski
Przykładny mąż, ojciec dwóch synów, świetny aktor i przystojny mężczyzna. Wydaje się, że Artur Żmijewski to chodzący ideał. On sam ma jednak wątpliwości, czy daje z siebie wszystko na każdym polu. Martwi się, czy jest wystarczająco dobrym tatą dla swoich synów. Nie ma takiej pewności ze względu na doświadczenia z przeszłości.
Artur Żmijewski z żoną
Żmijewscy są małżeństwem od ponad 20 lat, co w show-biznesie stanowi rzadkość. Para doczekała się dwójki dzieci. 13-letni Karol i 11-letni Wiktor są dumą rodziców. Aktor chce im poświęcać jak najwięcej czasu, choć ze względu na pracę nie zawsze jest to możliwe. Bywa, że na plan filmowy wychodzi z domu, gdy chłopcy jeszcze śpią, a wraca późno w nocy.
Artur Żmijewski
Nie ukrywa, że boi się, iż coś ważnego z ich dorastania go ominie. A wie, jak ważny dla chłopaka jest męski wzorzec. Żmijewski go nie miał. Rodzice aktora rozwiedli się, gdy aktor miał 8 lat, a ojciec nie utrzymywał z nim kontaktu. Nic dziwnego, że wszystkiego musiał nauczyć się sam.
Artur Żmijewski
Musiałem nauczyć się być ojcem dla chłopaków. Mnie i starszego o 6 lat brata wychowywała mama. Z ojcem właściwie się nie spotykałem, więc nie miałem szansy go obserwować. Dziadek nie żył, a wujków widywałem raz na jakiś czas. Tak naprawdę trochę sobie ten wzorzec męskości wyobraziłem - powiedział w jednym z wywiadów.
Artur Żmijewski z żoną
Mamy wrażenie, że Żmijewski martwi się na zapas. Na pewno świetnie wywiązuje się z ojcowskich zadań, a synowie w przyszłości będą dumni, że mieli takiego tatę.