Zofia Czerwińska myśli o śmierci. Nie mogła zostać dawcą, ma jednak inny pomysł
Czerwińska jest legendarną aktorką z ogromnym dorobkiem artystycznym. Jak sama przyznaje, zdarza się jej myśleć o śmierci i rozmyślać nad tym, czy pośmiertnie nie oddać swojego ciała nauce.
Na samym początku Zofia Czerwińska myślała o tym, żeby zostać dawcą. Niestety, napotkała przeszkodę, która uniemożliwiła jej taki krok. - Chciałabym być dawcą. Kiedyś dowiadywałam się, czy mogę, ale chorowałam na żółtaczkę i powiedziano mi, że to mnie wyklucza - mówiła na łamach "Super Expressu".
Mimo tych problemów, aktorka widzi inne wyjście. Myśli nad poświęceniem się nauce i słyszała o innej możliwości. - Rok temu koleżanka w moim wieku oddała siebie w ogóle, całą. Mogą sobie robić na niej eksperymenty. Także nie będzie miała żadnego pogrzebu, tylko że tak powiem, będzie rozpreparowana. Tak sobie myślę, że może ona ma i rację - uzupełniła myśl.
Takie decyzje mogą być jeszcze kontrowersyjne. Niewielu ludzi w ogóle decyduje się na taki krok. Czerwińska jednak otwarcie mówi o swoich planach. Być może pójdzie w ślady koleżanki, o której opowiadała "Super Expressowi".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.