Straszny cios
Hanna Pokora jest w szoku po stracie ukochanego. Nie ma pojęcia jak teraz uporządkować swoje życie.
- Jest mi bardzo ciężko. Zamieniłam się w słup soli, jego śmierć to był dla mnie straszny cios. Nie wiem, na jakim świecie żyję i czy w ogóle żyję... Muszę jednak się trzymać, bo Wojtek by tego chciał. Dzieci nie wyobrażają sobie życia beze mnie, a ja najchętniej usiadłabym i natychmiast umarła. Byliśmy razem tyle lat... Praktycznie nie rozstawaliśmy się, bo pracowaliśmy razem, żyliśmy razem. Oczywiście wspierałam go, jak mogłam we wszystkim - wyznała żona zmarłego aktora w rozmowie z "Super Expressem".