Cały świat widział jego łzy. Zrozpaczony Karol przy trumnie ojca
Książę Karol szedł za trumną ojca, księcia Filipa, pogrążony w rozpaczy. U jego boku szła siostra, księżniczka Anna. Na zewnątrz kaplicy żałobnicy nie mieli masek, więc cały świat widział jego łzy.
17 kwietnia pochowano męża królowej Elżbiety, księcia Filipa. W nabożeństwie brało udział tylko 30 osób. Po pierwsze z oczywistych względów - w Wielkiej Brytanii wciąż nie są możliwe wydarzenia, w których brałyby udział tłumy. Po drugie dlatego, że sam książę nie życzył sobie wystawnej uroczystości.
Za jego trumną odwożoną do kaplicy w ciszy i zadumie szli najbliżsi (królowa Elżbieta jechała na końcu orszaku w samochodzie). Karol nie próbował ukrywać smutku. Chociaż jego relacje z ojcem nigdy nie były wzorowe, to jako dorosły mężczyzna znalazł z nim porozumienie, a między nimi zapanował spokój.
Za plecami Karola kroczyli m.in. jego synowie. Dzisiaj relacje Williama Harry'ego są - mówiąc delikatnie - chłodne. Czy to także go smuci? W tym ciężkim dniu w kaplicy obok Karola zasiadła jego małżonka, Camilla.