Związek z Gortatem może kosztować ją fortunę. Jednak Bachleda-Curuś wybiera miłość
Kiedy Alicja Bachleda-Curuś zdecydowała się na związek z Marcinem Gortatem, wiedziała, że jej dotychczasowe życie ulegnie zmianie. Przez miłość może stracić 600 tys. zł rocznie. Nie wiadomo też, czy będzie mogła zatrzymać dom w Hollywood.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella był jedną z najgłośniejszych celebryckich znajomości. A kiedy okazało się, że na świat przyszedł mały Henry, media rozpisywały się na ten temat.
Okazało się jednak, że to uczucie nie przetrwało próby czasu. Aktorzy rozstali się, a dziecko zostało z mamą. Farrell nie odciął się jednak od syna. Alicja i Henry mogli zamieszkać w podarowanym im domu w Hollywood, a na konto Bachledy-Curuś każdego miesiąca wpływało 100 tys. zł.
Jednak jak donosi "Fakt", Irlandczyk zastrzegł, że jeśli tylko jego była partnerka postanowi związać się z innym mężczyzną, straci połowę comiesięcznych alimentów. Tabloid informuje, że przez nowy związek Curuś może pozbawić się około 600 tys. zł rocznie. Nie wiadomo też, czy dom w Hollywood zostanie w jej posiadaniu, bowiem nie może zamieszkać w nim z nowym partnerem.
Polska aktorka postawiła jednak na miłość i nie waha się co do słuszności swojego wyboru. Wygląda więc na to, że związek z Gortatem to naprawdę poważna relacja. Koszykarz, by być bliżej ukochanej, podpisał kontrakt z Los Angeles Clippers. Słychać też głosy o planach ślubnych zakochanych.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.