Zwycięzca "Ninja Warrior" zdradza, co działo się za kulisami. "Fałszywość i kłamstwo"
W emocjonującym wywiadzie Jan Tatarowicz, który jako pierwszy Polak zdobył tytuł Ninja Warrior, podzielił się swoimi przeżyciami i doświadczeniami związanymi z uczestnictwem w programie, ujawniając niektóre niespodziewane szczegóły.
Podbój Góry Midoryiama przez Jana Tatarowicza zakończył się pełnym sukcesem. 24-letni zawodnik został pierwszym Polakiem, który osiągnął tytuł Ninja Warrior, a także zgarnął nagrodę pieniężną w wysokości 200 tysięcy złotych i statuetkę Shurikena. Na uwagę zasługuje fakt, że pokonał on 21-metrową linę w zaledwie 25 sekund..
W rozmowie z "Plejadą" Tatarowicz wyznał, jak wiele znaczy dla niego zdobycie Midoriyama.
To dla mnie spełnienie moich marzeń, realizacja swoich sportowych ambicji. Chyba nigdy w życiu nie miałem jeszcze tak trudnego wyzwania, jak dojście do góry Midoriyama i pokonanie jej - zwierzał się.
Tomasz Wygoda komentuje rzekomy romans Maffashion i Danilczuka: "Czy z tego będą dzieci? Zobaczymy"
Tajemnice produkcji "Ninja Warrior" ujawnione przez zwycięzcę
Chociaż udział w programie niósł za sobą wiele radosnych chwil, z czasem między uczestnikami dochodziło do napięć. Tatarowicz opowiedział o tym, że atmosfera na planie zmieniła się, gdy zbliżał się do zwycięstwa.
Bardzo długo panowała bardzo przyjazna i koleżeńska atmosfera. Bardzo się szanowaliśmy. Ale w 7. edycji wyznaczyłem granicę i od tego momentu zaczęło się wszystko psuć. Wspiąłem się na górę Midoriyama pół sekundy po upływie czasu - wyznał.
Sytuacja stała się bardziej napięta, gdy Tatarowicz napotkał na swojej drodze dalsze przeciwności.
Kiedy w 8. edycji zostałem zdyskwalifikowany, to byli tacy zawodnicy, którzy poklepywanie mnie po plecach i mówili: "Janek, podniesiesz się, dasz radę, kolejna edycja twoja", a po cichu śmiali się z mojego niepowodzenia — upatrywali w tym swoją szansę - wyjawił w rozmowie.
24-letni zawodnik udowodnił swoim rywalom, że potrafi wygrać.
Fałszywość i kłamstwo mają krótkie nogi - zakończył.
Trwa ładowanie wpisu: instagram