Bez sensacji
Natomiast obrońca Dody dementuje plotki jakoby na nośnikach danych znajdowały się szokujące materiały.
- U pani Doroty został zatrzymany jeden pendrive fabrycznie zapakowany, 4-5 starych telefonów, rejestrator video, tablet. Ja wiem, że elektroniczne dowody w tej sprawie mogłyby być ciekawe, ale myślę, że prócz starych zdjęć nic tam nie ma... - powiedział tabloidowi adwokat Adam Gomuła.
Przypomnijmy, że kilka dni temu prokuratura postawiła Rabczewskiej zarzuty współuczestnictwa w szantażowaniu Emila Haidara. Grozi jej do 5 lat więzienia.