Żyła znowu obnaża się z prywatności. "Muszę być matką i ojcem"
GALERIA
Justyna Żyła wykorzystuje swoje pięć minut w mediach. Po sesji w "Playboyu" żona skoczka otrzymuje coraz więcej propozycji. Ostatnio udzieliła kilku wywiadów, w których opowiedziała, jak teraz wygląda jej życie jako samotnej matki.
Zastępuje ojca
Justyna Żyła została porzucona przez Piotra Żyłę już kilka miesięcy temu. Skoczek zostawił żonę i dzieci dla kochanki, a Justyna dowiedziała się o tym od syna. Kobieta nie ukrywa, że teraz przechodzi trudny okres.
- To chyba oczywiste, że w tym momencie dzieci są dla mnie najważniejsze.Chcę, by miały wspaniałe dzieciństwo, kochających rodziców. Staram się poświęcać im jak najwięcej czasu, wypełnić luki po tacie. Muszę być dla nich i matką, i ojcem - powiedziała w "super Expressie".
Dzień Dobry TVN
Żona skoczka pojawiła się też w "Dzień Dobry TVN". W Wiśle udzieliła wywiadu, w którym wyjaśniła, dlaczego postanowiła rozebrać się na łamach magazynu dla panów.
- Młodo zostałam matką. Wiadomo, że były jakieś tam kompleksy. Do tej pory, wiadomo, każda kobieta jakieś ma. Ale zawsze chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę, póki teraz czuję się pewna siebie, atrakcyjna i chciałam to uwiecznić, i mieć pamiątkę na starość. Nie wiem, czy mogę powiedzieć sama o sobie, ale podobają mi się te zdjęcia, naprawdę - powiedziała.
Sesja w "Playboyu"
Sesja w "Playboyu" odbyła się pod hasłem "Góralu, czy ci nie żal?". W ten sposób Żyła chciała pokazać mężowi, co stracił.
- Hasło akurat odbieram trochę tak, że tak powiem, dla mnie to jest zabawne. Myślę, że Piotr się na to nie obrazi - skomentowała Justyna Żyła.
Relacje z mężem
Justyna Żyła odniosła się też do relacji ze sportowcem.
- Teraz myślę, że to idzie w dobrym kierunku i pozostaniemy w dobrych relacjach - odpowiedziała wymijająco.
Plany zawodowe
Justyna Żyła zdradziła również, jakie ma plany zawodowe. Żona skoczka planuje napisać książkę.
- Od razu mówię, że to będzie książka skierowana jeżeli chodzi o moją pasję, o pasje kulinarne, ale nie taka, które możemy dotychczas spotkać na rynku.
Po wyemitowaniu materiału zrealizowanego w Wiśle w studiu pojawili się Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik. Dziennikarka zdobyła się na uszczypliwy komentarz.
- Różne są strategie w trakcie rozwodu. Ta jest chyba bardzo ofensywna.
Co sądzicie o zachowaniu prezenterki?