"Żyłam z nim przez 35 lat". Drew Barrymore od dwóch lat jest trzeźwa
W wywiadzie dla "CBS This Morning" Drew Barrymore wyznała, że wbrew powszechnej opinii zmagała się z uzależnieniem od alkoholu znacznie dłużej, niż sądzono. Nie chcała jednak zwierzać się ze swoich problemów. "W końcu jednak mogę to powiedzieć: jestem trzeźwa od dwóch lat".
Historia Drew Barrymore, a zwłaszcza jej dzieciństwo, jest porażająca. Ogromy sukces filmu "E.T." sprawił, że 7-letnia dziewczynka stała się ulubienicą Ameryki. Słodką, uroczą, którą chciałoby się oglądać w filmach i w reklamach. Rodzice Drew postanowili więc uczynić z córki maszynkę do zarabiania pieniędzy. Można przypuszczać, że zdarzały się takie lata, w których młoda aktorka więcej czasu spędzała na planie filmowym niż w szkole.
Na efekty uboczne nie trzeba było długo czekać. Jak wspomina Barrymore, po alkohol zaczęła sięgać, mając zaledwie 11 lat. "Po kilku miesiącach piłam już regularnie" – wspomina aktorka. Wkrótce uzależniła się też od kokainy. W wieku 13 lat po raz pierwszy trafiła do szpitala psychiatrycznego, w którym spędziła półtora roku. Po wyjściu z ośrodka targnęła się na swoje życie.
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
"Duża sława w tak młodym wieku to prosty przepis na katastrofę" – powtarza w wywiadach. W połowie lat 90. Barrymore wyszła na prostą. A przynajmniej tak jej się wydawało. "Myślałam, że kontroluję sytuację. Poradziłam sobie z depresją. Jednak alkohol wciąż mi towarzyszył. Właściwie każdego dnia".
Demony powróciły kilka lat temu, gdy Drew Barrymore w 2016 r. rozwiodła się z handlarzem dziełami sztuki Willem Kopelmanem. "Nie radziłam sobie zbyt dobrze. Mam dwójkę dzieci, o które musiałam walczyć i dla których muszę być silna. Czułam jednak, że sama nie poradzę sobie ze swoimi problemami. Zaczęłam więc kontaktować się z różnymi ludźmi i szukać rozwiązań. Tym sposobem wkroczyłam na zupełnie nową drogę, dokonałam w swoim życiu naprawdę dużych zmian".
Jednym z jej największych sukcesów było całkowita abstynencja. "Zrozumiałam, że alkohol, choćby w niewielkich ilościach, nie służy mojemu życiu, zdrowiu, rodzinie. Żyłam z nim przez 35 lat. Długo czekałam na ten moment, ale w końcu jednak mogę to powiedzieć: jestem trzeźwa od dwóch lat".