Trwa ładowanie...

"100 dni do matury". Mata nie chce być grzecznym chłopcem

Jego "Patointeligencja" wstrząsnęła opinią publiczną. Czy na pierwszej płycie rapera-maturzysty znajduje się więcej patologii, a może jednak inteligencji? Rodzice będą mieli się czego wstydzić? Postanowiliśmy to sprawdzić.

"100 dni do matury". Mata nie chce być grzecznym chłopcemŹródło: Youtube.com
dyc5b0g
dyc5b0g

Michał Matczak, bo tak naprawdę nazywa się Mata, ma zaledwie 19 lat, a już o jego pierwszym utworze rozpisywały się wszystkie najważniejsze media w kraju. Syn profesora prawa, uczeń prestiżowego warszawskiego liceum miał obnażyć to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami pokoi bogatych, rozpieszczonych nastolatków. A dzieje się jednak niewiele ciekawego.

Nie da się ukryć faktu, że istnieje spora rozbieżność między tekstami. Niektóre są bardzo infantylne, możliwe, że powstały kilka lat temu, gdy 12-letni chłopak podjął decyzję o swojej muzycznej przyszłości. Niektóre kryją w sobie więcej przesłania.

Zobacz: Z tymi co się znają - Kortez

Pojawiają się zatem wspomnienia czasów, gdy "ze świetlicy wyciągają nas nasze mamy", gdzie chłopcy prześcigali się w grach online. Z sentymentem Mata przywołuje sytuację, gdy szczytem buntu było podrobienie zgody rodziców na imprezę szkolną, na której pojawił się alkohol. Cóż za niegrzeczny młodzieniec.

dyc5b0g

Nie sposób powstrzymać się od śmiechu, gdy Mata obrazuje swoje dawne marzenie - małżeństwo z idolką Hannah Montaną, bohaterką serialu Disney Channel. "Elo, elo zakładaj welon, ktoś tam shippował nas Michael Angelo, weźmy ślub na Pacyfiku i pojedźmy do Łodzi na melo. Nauczę cię języka polskiego, Haniu mój. Zawiozę cię do Mielna w Fordzie Mondeo i każę zapiąć ci pasy, bo bardzo cię kocham. Chcę oglądać na starość z tobą "M jak miłość" i "Barwy szczęścia", a jak się nam znudzi to kupię telewizor i obejrzymy jakiś serial" rapuje w utworze "Mata Montana". Czy może być piękniejsze wyznanie miłości?

Obok śmiechu i zabawy znalazło się miejsce na poważniejsze tematy. Przyszły maturzysta przyznaje, że ma problemy z matematyką, bo "miałem obliczyć pierwiastek jakiś, ale Michał nie potrafi".

Okładka płyty "100 dni do matury". Materiały prasowe
Okładka płyty "100 dni do matury". Źródło: Materiały prasowe

Zdecydowanie lepiej czuje się w przedmiotach humanistycznych. Matę na tyle zajmują kwestie języka polskiego, że wszedł w polemikę z Jerzym Bralczykiem. W piosence "Konkubinat" raper cytuje profesora językoznawstwa, który stwierdza, że "brzydota jest bliżej krwiobiegu słów", a sam dochodzi do wniosku, że "świat jest brzydki jak opryszczki". Przy okazji duma "byłem w Paryżu w muzeum i patrzyłem na ci.., myśląc sobie o tym, co potrafimy językiem”.

dyc5b0g

Refleksyjnie robi się, gdy Mata rozprawia o religii. Co prawda nie wiemy, czy rzeczywistość szkoły katolickiej, w której "siostry kazały całować chleb, gdy upadał" oraz "czytaliśmy Kamień filozoficzny zamiast Biblii, zgadnij która z tych pozycji była z czarnej listy" opisuje z własnego doświadczenia, a może to wytwór wyobraźni.

Niemniej słowa o Bogu "choć w sumie znam więcej dowodów, że wcale cię nie ma, to postaram się żyć, tak jakbyś był" warto poddać pod rozwagę. Michał Matczak jak większość młodych ludzi wątpi w ideały, ale poszukuje też moralnego drogowskazu.

Pomimo szukania własnej drogi, raper ma ugruntowane poglądy polityczne. Wzywa "je... faszyzm, je... wszystkich" oraz "moi ludzie niepoprawni politycznie są, moi ludzie kładą ch.. na ten system". Wystawia też ocenę swojemu pokoleniu, śpiewając "nie chcę być polityczny, ale wszyscy zaczęliśmy jako korwiniści lub komuniści".

Płyta kończy się parafrazą utworu Kayah i Gorana Bregovica "Prawy do lewego", w której Mata dzieli się uwielbieniem do swojego miasta Warszawy. W niemal każdej piosence rapera pojawiają się też odniesienia do zbliżającej się matury. W końcu "100 dni do matury" oznaczają w jego przypadku też 100 dni do dorosłości.

dyc5b0g

Matczak zdaje sobie sprawę, że wkracza w nowy etap życia. Nie wstydzi się ogłosić światu, że swoich rodziców "kocham najbardziej na świecie" i "nie wiedziałem, że tak szybko wylecę z gniazda". Nie ma się co dziwić, że rapuje o sprawach, które go obecnie zajmują. W jego teraźniejszości nie ma większej patologii. Za to jak w życiu niemal każdego nastolatka są przekleństwa, alkohol, propozycje zażywania narkotyków.

W tekstach młodego twórcy brakuje głębszej refleksji, ale prawdopodobnie jego odbiorcy tego nie potrzebują. Media za szybko ogłosiły Matę głosem pokolenia.

dyc5b0g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dyc5b0g