Adam Levine przyznał, że "przekroczył granicę". Kolejne kobiety ujawniają jego zachowanie
Adam Levine mierzy się z poważnym kryzysem wizerunkowym. Muzyk stanowczo odpiera zarzuty dotyczące niewierności wobec żony. Tymczasem kolejne kobiety, z którymi rzekomo flirtował, obrały na cel ujawnienie jego nieodpowiedniego zachowania.
Wokół Adama Levine’a z Maroon 5 jest znów głośno, choć niewątpliwie nie w tym kontekście, którego by chciał. Muzyk trafił na nagłówki plotkarskiej prasy w związku z doniesieniami o tym, że rzekomo zdradził swoją żonę, modelkę Behati Prinsloo. Pikanterii dodaje fakt, że para uchodziła dotąd za wyjątkowo dobraną, a ponadto na początku września ogłosiła, że spodziewa się trzeciego dziecka.
W internecie zawrzało, a wszystko zaczęło się od influencerki z TikToka. Sumner Stroh ujawniła, że wdała się w płomienny romans z Adamem, który trwał przez rok. Amerykanka młodsza o 20 lat od wokalisty zdecydowała się zakończyć relację w momencie, gdy dowiedziała się o ciąży Behati. Zaznaczyła wprawdzie, że po pewnym czasie straciła z piosenkarzem bezpośredni kontakt, ale nie ten w sieci.
Zobacz wideo: Są ze sobą od dekad. Ale o ślubie ani myślą
Gdy w mediach zaczęto rozpisywać się o niewierności Levine’a, ten wydał oświadczenie w tej sprawie. Przyznał, że wstydzi się swojego zachowania, ale skończyło się jedynie na flircie, a do romansu, o którym donosiła influencerka, nie doszło.
"Dużo się teraz o mnie mówi i chcę nieco oczyścić atmosferę. Podjąłem niewłaściwą decyzję, flirtując z kimkolwiek innym niż moja żona. Nie miałem romansu, ale przekroczyłem granicę w godnym pożałowania okresie mojego życia. (…) W niektórych przypadkach było to niewłaściwe. Zająłem się tym i podjąłem kroki, aby wspólnie z rodziną temu zaradzić. Na tym świecie zależy mi tylko na mojej żonie i rodzinie. Być tak naiwnym i na tyle głupim, by zaryzykować jedyną rzeczą, która naprawdę się dla mnie liczy, była największym błędem, jaki mogłem popełnić. Nigdy więcej tego nie zrobię. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny" - przekonywał na Instagramie.
Jak się jednak okazało, oświadczenie nie wystarczyło. Sprawa zamiast przycichnąć, urasta w sieci do rangi afery. Głos zabierają kolejne kobiety, które rzekomo doświadczyły dwuznacznego zachowania ze strony muzyka. Zachęcona odwagą inlfuencerki Alyson Rosef wyznała w mediach społecznościowych, że otrzymywała znacznie więcej wiadomości wskazujących na flirt niż Stroh.
Stwierdziła jednak, że nie ma w sobie dość odwagi, by pokazywać je publicznie. "Wielu moich przyjaciół wiedziało o tym i było w szoku. Podejrzewam, że więcej dziewczyn otrzymywało takie wiadomości i sądzę, że powinny je upublicznić. Bardzo współczuję jego żonie, nikt na to nie zasługuje" - wyznała na TikToku.
Do dyskusji dołączyła komiczka, funkcjonująca pod pseudonimem Maryka. Twierdzi, że dostawała od Levine’a jeszcze bardziej odważne wiadomości. Wyznała, że piosenkarz twierdził, iż "ma na jej punkcie obsesję", a na pytania czy przypadkiem nie ma żony, miał twierdzić, że jego relacje z żoną mocno się skomplikowały. Influencerka opatrzyła swój wpis hasztagiem #exposeAdamLevine (obnażyć Adama Levine’a).
Niewykluczone, że dołączą do nich inne kobiety, które będą chciały "obnażyć" piosenkarza i dowieść, że jego wizerunek wcale nie jest krystaliczny. Może się więc okazać, że oficjalne przeprosiny i obszerne oświadczenie nie wystarczą, by uporać się z aferą.