Agata Młynarska rozlicza się ze swoim ciałem. Kiedyś je katowała

Agata Młynarska, znana dziennikarka i autorka wielu programów talk-show, m.in. "Bez tabu", cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna, spondyloartopatię (grupa chorób reumatycznych), fibromialgię (niezapalny zespół bólowy), astmę i atopowe zapalenie skóry. Na pytanie, co ją boli, odpowiada zgodnie z prawdą: "Cały człowiek".

Liczne schorzenia, w naturalny sposób, odbijają się na kondycji i wyglądzie jej ciała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie zawsze jest mi posłuszne. Czasami idzie w swoją stronę. Puchnie, miewa siniaki, popękane żyłki, boli, swędzi. Zbiera się w nim woda. Zwłaszcza sterydy i menopauza dały mi popalić. Zmienia rozmiar. Nie zawsze pod moje dyktando. Bywa też bardzo zmęczone. Miewa dość" - napisała w mediach społecznościowych.

Agata Młynarska przyznaje otwarcie, że przez te wszystkie zmiany, mocno dla niej uciążliwe, nie zawsze lubiła swoje ciało.

"Bywałam na nie wściekła, rozgoryczona, zawiedziona. Zmuszałam je do wysiłku ponad miarę. Obcasy, obciskające gacie,… co za męka za chwilę urody. Teraz już tak się nie katuję" - zapewniła dziennikarka.

Dziś Agata Młynarska jest już pogodzona ze swoim ciałem i ma nadzieję na długotrwałą symbiozę. Dominuje u niej jedno uczucie.

"Jestem mu wdzięczna! Za niesamowitą siłę w walce o życie i zdrowie. Radość. Szczęście. Urodę też. Dzielne jest! I jeszcze tyle przed nami" - stwierdziła we wpisie.

Puenta jej wypowiedzi jest bardzo beztroska i urlopowa.

"Ciało na wakacjach ma fajnie. Puszczam je na luz. A raz puszczone [...] dalej puszcza się samo" - wyznała Agata Młynarska.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.