Agnieszka Włodarczyk ma wyrzuty sumienia. "Powinnam trochę ruszyć cztery litery"
Aktorka wkrótce po raz pierwszy zostanie mamą. Choć zapewnia, że czuje się znakomicie, jedna rzecz nie daje jej spokoju.
Agnieszka Włodarczyk niespełna tydzień temu ogłosiła, że jest w ciąży. Aktorce udało się przez dłuższy czas ukryć stan błogosławiony za sprawą dłuższego pobytu na indonezyjskich wyspach. Razem z ukochanym, triathlonistą Robertem Karasiem nie mogą doczekać się pojawienia się ich potomka na świecie.
Gwiazda niedawno wróciła do kraju. Zapewnia, że czuje się bardzo dobrze, zwłaszcza że w Polsce ma lepszy dostęp do opieki medycznej. Przyznaje, że ma jednak słabość do ciążowych zachcianek.
Lewandowska marzy o synu
"Ja już serio zaczynałam być nieznośna w marudzeniu, że mam ochotę na ogórki kiszone, pierogi i inne typowo polskie dania" - napisała ostatnio na Instagramie.
W nowym poście Agnieszka Włodarczyk narzeka na brak ruchu. Zimowa aura nie zachęca aktorki do aktywności fizycznej.
"Tam było mi łatwo zmobilizować się do ruchu, tutaj jakoś nie mogę się zebrać. A chyba powinnam trochę ruszyć cztery litery, a nie tylko objadać się pączkami i faworkami" - wyznała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gwiazda zapewniła jednak, że słucha się zaleceń lekarzy dotyczących diety i suplementacji. Stara się szczególnie o to zadbać, ponieważ jak zdradziła na InstaStory, dostała w ciąży anemii. Trzymamy kciuki, aby ciąża Włodarczyk rozwijała się zdrowo, a i sama aktorka czuła się coraz lepiej.