Agnieszka Woźniak-Starak wyznała, co działo się z nią po śmierci męża. "Moje ciało się zresetowało"
Dziennikarka na rok po tragicznej śmierci męża, producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka, wycofała się w życia publicznego. Teraz wyjawiła, jak jej organizm zareagował na życiowe zmiany.
Agnieszka Woźniak-Starak w sierpniu 2019 r. w tragicznych okolicznościach straciła męża. Producent filmów "Sztuka kochania", "Bogowie" czy "Ukryta gra" zginął podczas nocnej wyprawy motorówką na jeziorze Kisajno. Wypadł za burtę, a jego ciało znaleziono dopiero po kilku dniach intensywnych poszukiwań.
W tych okolicznościach dziennikarka TVN udała się na roczny urlop. Zupełnie zrezygnowała z życia publicznego, jednak po jakimś czasie postanowiła wrócić do pracy. Najpierw pojawiła się na antenie Newonce Radio, a potem dołączyła do ekipy "Dzień dobry TVN".
Gorąca jesień w TV. Oto, czym walczą o widza stacje
Niedawno właśnie w radio podzieliła się osobistym wyznaniem na temat swojego zdrowia. Dziennikarka przyznała, że dawniej często zmagała się z bólem różnych partii ciała.
- Sama na sobie poczułam, jak wiele zależy od tego, co siedzi w naszej głowie. Kiedyś miałam dużo dolegliwości bólowych. Kręgosłup, różne rzeczy. Miałam złamaną rękę, która bolała mnie po operacji. Różne rzeczy się działy - powiedziała w Newonce Radio.
O dziwo wszystko ustąpiło po przeżyciu rodzinnej traumy.
- Pod wpływem bardzo silnych przeżyć emocjonalnych, bardzo silnego wydarzenia w moim życiu, moje ciało się zresetowało. Nagle przestałam mieć te dolegliwości, wszystko przestało mnie boleć. Jestem przekonana, że wychodziło to gdzieś z głowy. Głowa ma ogromny wpływ na nasze ciało - podsumowała Agnieszka Woźniak-Starak.