Agnieszka Woźniak-Starak zabrała na wybory mamę. Genów nie da się oszukać
Agnieszka Woźniak-Starak od początku zamierzała zagłosować w wyborach, ale dodatkowo zmotywowały ją historyczne opowieści Konfederatów o podrzędnej roli kobiety w tym ziemskim porządku. Do komisji poszła z mamą. Internauci mają problem z rozróżnieniem obu pań.
Agnieszka Woźniak-Starak jest jedynaczką, ale nigdy nie zmagała się z nadopiekuńczością mamy. Przeciwnie, jej rodzice byli dość zapracowani i będąc dziewczynka większość czasu spędzała z babcią.
- Czułam się kochana, ale mama nie poświęciła dla mnie życia. I chwała jej za to - wyznała w rozmowie z "Panią".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Mama gwiazdy TVN wychowywała córkę w przekonaniu, że świat może należeć do niej, a w życiu nie ma rzeczy nieosiągalnych. Kiedy dostrzegała coś niepokojącego, od razu alarmowała. Tak było m.in., kiedy Woźniak-Starak uporczywie adorowana przez przyszłego męża Piotra, postanowiła dać mu szansę.
- Mama powiedziała: "Dziecko, uważaj, to jest playboy, milioner, ugania się za celebrytkami" - wspominała dziennikarka.
Wkróce potem producent filmowy zdobył szczerą sympatię teściowej.
Agnieszka Woźniak-Starak przyjaźni się z mamą. Potrafią rozmawiać na każdy temat z polityką włącznie, która w ostatnich miesiącach zdominowała wiele rodzinnych spotkań. Prezenterka nie ukrywała swoich emocji, kiedy środowisko Konfederacji zaczęło "wykładać kawę na ławę" w kwestii roli kobiety w życiu prywatnym i społecznym.
- Siedzi paru leśnych dziadków w jakiejś piwnicy i opowiadają o tym, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu, albo że są częścią dobytku mężczyzny. To jest absurd - komentowała dla Wirtualnej Polski.
W wyborach Agnieszka Woźniak-Starak zagłosowała razem z mamą, co uwieczniła na zdjęciu, które wrzuciła na swój internetowy profil.
"Jaka mama, taka Aga", "Jak siostry", "Mamuśka - ekstraklasa", "Jedna piękniejsza od drugiej", "Wybory w kolorze blond" - zachwycali się użytkownicy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.