Agnieszka Woźniak-Starak została w Gdyni na dłużej. Wiemy, co robiła
Agnieszka Woźniak-Starak przyjechała na festiwal do Gdyni, by zobaczyć ostatni film wyprodukowany przez swojego zmarłego męża. Została na dłużej, by odwiedzić miejsca, do których kiedyś chodzili razem.
Obecność Agnieszki Woźniak-Starak na gdyńskim festiwalu filmowym była potwierdzona wcześniej przez rzeczniczkę festiwalu. Prezenterka była wyczekiwana przez wielu przedstawicieli mediów obecnych podczas wydarzenia. Pojawiła się jednak dopiero przedostatniego dnia filmowego święta. Nie zjawiła się na porannej piątkowej konferencji prasowej, ale wzięła udział w pokazie kilka godzin później, czyli o 16:30.
Choć wszyscy myśleli, że zaraz po projekcji Agnieszka Woźniak-Starak wyjedzie do Warszawy, postanowiła zostać jeszcze jeden dzień. Jak donosi "Super Express", zanim wybrała się na galę zamknięcia festiwalu, poszła odwiedzić miejsca, w których kiedyś spędzała czas ze swoim zmarłym mężem.
Zobacz także: Burza oklasków po pokazie ostatniego filmu Piotra Woźniaka-Staraka
Najpierw rano poszła na śniadanie z ekipą filmu "Ukryta gra" oraz przyjaciółką Zosią Ślotałą. Wybrali restaurację, do której Woźniak-Starak zawsze chodziła ze swoim mężem. Prezenterka podobno co chwilę wychodziła na papierosa. Towarzyszył jej ochroniarz.
Jak donosi informator "Super Expressu": - Po śniadaniu ze znajomymi udała się na spacer po skwerze Kościuszki. Za każdym razem, gdy byli z Piotrem w Gdyni, robili tę trasę.
Później Woźniak-Starak wybrała się do hotelu i udała na galę zamknięcia 44. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
"Ukryta gra" dostała nagrodę za najlepszy montaż oraz nagrodę specjalną.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski