Alicja Bachleda-Curuś ma dobry czas. Wszystko układa się po jej myśli
Alicja Bachleda-Curuś od grudnia jest szczęśliwą narzeczoną. Poprawiły się też jej relacje z Colinem Farrellem.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell rozstali się już dobrych parę lat temu. Ze względu na syna Henry'ego Tadeusza byli partnerzy postanowili mieć poprawne relacje. Początki nie były łatwe. Góralka próbująca zrobić karierę w Hollywood i porywczy Irlandczyk, który lubił imprezować, to połączenie wybuchowe.
Na szczęście udało im się zakopać topór wojenny. Obecnie bardzo sobie pomagają i są dla siebie wsparciem w trudnych chwilach. Aktor, który nie stronił od alkoholu i pięknych kobiet, przeszedł metamorfozę w ostatnim czasie. Bachleda-Curuś niezwykle to docenia.
ZOBACZ: Alicja Bachleda-Curuś o synu: "Henry kocha Polskę, polskie jedzenie i polską mowę"
Ich konflikt rozpoczął się podczas rozmów o alimenty. Colin Farrell miał płacić aktorce 100 tys. zł miesięcznie, a w przypadku, gdy zwiąże się z innym mężczyzną, kwota ta malała do 50 tys. zł. Kiedy informacje wyciekły do mediów, internauci nie oszczędzali aktora.
Alicja Bachleda-Curuś nigdy nie wypowiedziała się o nim źle. Właśnie dzięki dojrzałości polskiej gwiazdy, Colin postanowił się zmienić dla swojej rodziny. Poszedł na odwyk, coraz więcej czasu poświęca synowi. Kibicuje też nowej miłości Alicji.
Według "Na żywo", aktorka przyjęła oświadczyny podczas świąt Bożego Narodzenia. Przystojny Amerykanin poprosił o rękę Bachledę-Curuś w rodzinnym gronie. Jak widać, życie Alicji wspaniale się układa.
Poza tym, razem z Colinem Farrellem podjęła decyzję dotyczącą edukacji syna.
- Jego pasje są już dosyć sprecyzowane. Oczywiście mogą się zmienić, natomiast na dziś, fascynuje się filmem i kinem. Ma niezwykłą wiedzę. Jest w szkole aktorskiej, takiej dziecięcej - powiedziała aktorka podczas ostatniej wizyty w Polsce.
Życie zawodowe Alicji Bachledy-Curuś też nabiera tempa. Aktorka wyznała, że zamierza wyprodukować jakiś film lub miniserial. Czy zaangażuje do jednej z ról ojca swojego dziecka?