Ałła Pugaczowa uciekła z Rosji? Gwiazda zaprzecza plotkom, ale nie ma jej w kraju
Ałła Pugaczowa dementuje plotki o ucieczce z Rosji, ale nie ma jej w kraju. Gwiazda estrady zapewnia jednak, że wróci. Kiedy?
Zgodnie z narracją rosyjskich władz, atak na Ukrainę to "operacja wojskowa", której przyświecają szlachetne cele - pomoc ludności donieckiej i ługańskiej republik ludowych. Od niedawna za publiczne użycie słowa "wojna" czy "inwazja", w kontekście rosyjskich działań w Ukrainie, obywatelom federacji grozi nawet 15 lat więzienia.
Rosjanie, odcięci od niezależnych mediów i karmieni kremlowską propagandą, zdają się wierzyć w słuszność decyzji Władimira Putina. Jak wynika z ostatnich sondaży, aż 2/3 Rosjan popiera "operację" w Ukrainie.
ZOBACZ TEŻ: Rosja bombarduje szpital dziecięcy w Ukrainie. Relacja mera Żytomierza
W tym gronie nie ma jednak Ałly Pugaczowej i jej męża aktora Maskima Gałkina. Ten już pierwszego dnia rosyjskiej inwazji potępił działania prezydenta swojego kraju i jak sugerują niektórzy, tym samym ściągnął na siebie niebezpieczeństwo. Stąd też plotki o wyjeździe rosyjskiej gwiazdy z rodziną z kraju.
72-letnia Pugaczowa miała rzekomo schronić się w Izraelu, w mieście na wybrzeżu Morza Śródziemnego. W najnowszym wpisie na Instagramie artystka zapewniła jednak, że z ojczyzny nie uciekła, a wyjechała po prostu na wcześniej zaplanowany urlop.
- Wakacje, ferie i leczenie nie są uważane za emigrację! Wrócę! - zapewnia w nagraniu artystka, nie ujawniając jednak tego ani, gdzie przebywa, ani kiedy wróci do kraju.
Bieżące informacje na temat sytuacji w Ukrainie znajdziecie na liveblogu Wiadomości WP.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski