Anna Lewandowska staje na głowie. Lepiej jej nie naśladować
Jakiś czas temu Anna Lewandowska, jedna z dwóch najpopularniejszych trenerek w Polsce, podzieliła się z fanami zdjęciem, na którym odpoczywa w karkołomnej pozycji. Dosłownie. Okazuje się, że nie jest to relaks dla wszystkich.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Anna Lewandowska ma idealne ciało, jest zdrowa, wysportowana i świetnie się czuje - wszystko dzięki ciężkim treningom na siłowni, pasji do karate, dietom. Gibka gwiazda fitnessu wielokrotnie udowodniła, że z własnym ciałem potrafi zrobić to, o czym zwykłe dziewczyny tylko marzą. Niedawno pochwaliła się ujęciem, na którym widać ją stojącą na głowie. Fotkę wykonano przed domem, a Lewandowska, mimo mroźnej zimy, ćwiczy ubrana w lekki dres.
Wojewódzki kpi z Lewandowskiej: "Wiemy, że Robert nie zawsze trafia"
Tym razem jednak nie strój żony Roberta Lewandowskiego wzbudził kontrowersje, a jej pozycja. "Lewa" przy zdjęciu dodała kilka motywujących słów o wizualizacji. Niestety, poprawne wykonanie pozycji ilustrującej opis wcale nie jest łatwe i samo wizualizowanie to za mało.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Fani Lewandowskiej byli pod wrażeniem ujęcia i ćwiczenia. Należy jednak pamiętać, że nie wszyscy mogą je wykonać, a jeśli chcą spróbować, lepiej wiedzieć, jak utrzymać prawidłową pozycję. "Faktowi" mówi o tym trenerka Anna Wosińska, która znalazła w postawie koleżanki po fachu kilka uchybień.
– Ćwicząca nie przestrzega zasad bezpieczeństwa. Nie zachowuje osi ciała, jej sylwetka jest niestabilna, mięśnie brzucha są zbyt rozciągnięte. Do tego głowa jest nienaturalnie wygięta, co powoduje, że szyja jest zbyt obciążona. A to grozi urazem kręgosłupa – oceniła.
- Żeby zdrowa osoba w takiej pozycji nie doznała kontuzji, musi przede wszystkim wzmocnić obręcz barkową i mięśnie szyi. Potrzebne są też silne mięśnie brzucha, żeby zachować równowagę. Jeżeli ktoś odpowiednio się nie zabezpieczy, to cały ucisk przesunie się na szyję i wówczas można zrobić sobie krzywdę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.