Anna Mucha w kajaku. Fani patrzyli tylko w jedno miejsce. Spytali o ciążę
Aktorka, podobnie jak wielu Polaków, spędza wakacje w rodzimych, zacisznych miejscowościach. Wystarczyło jedno, niewinne zdjęcie, aby internauci zaczęli doszukiwać się u Muchy ciążowego brzuszka.
Anna Mucha w ostatnich miesiącach była zmuszona do zawieszenia działalności zawodowej i pozostaniu w domu z dziećmi. Aktorka nie narzekała jednak na swój los i gdy sytuacja w kraju pozwoliła jej wrócić do pracy, oddała się jej z werwą.
Pomimo pandemii koronawirusa gwiazda pomyślała też o krótkim urlopie. Na odpoczynek wybrała ośrodek koleżanki po fachu, Anny Korcz. W miejscowości oddalonej o ok. 50 km od Warszawy spotkała m.in. małżeństwa Dowborów oraz Kurdej-Szatanów, Małgorzatę Kożuchowską i Adę Fijał.
Zobacz: Anna Mucha staje w obronie Matyldy Damięckiej
Dumna właścicielka ośrodka pochwaliła się na Instagramie zdjęciem, na którym widać jak dba o rozrywki dla swoich gości. Na fotce widać Annę Muchę relaksującej się w trakcie spływu kajakiem.
Aktorka nie krępowała się odsłonić całe nogi. Jednak uwaga internautów skupiła się na innym fragmencie jej ciała. Chodzi o brzuch skryty pod luźnym kimonem wiązanym w pasie.
Wścibscy obserwatorzy zaczęli dopytywać: "Pani Mucha znowu w ciąży?", "Ale chyba brzuszek rośnie? Czyżby z nowym panem dzidzia?". Anna Mucha od kilku miesięcy spotyka się z aktorem Jakubem Wonsem. Ich związek staje się coraz poważniejszy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na komentarze internautów postanowiła zareagować Anna Korcz. Odpowiedziała jednak tylko "nieładnie", zwracając uwagę, że żadnej kobiecie nie powinno się zadawać tak intymnego pytania. Sama Mucha nie odniosła się do tych sugestii.