Anna Popek odpowiada Kindze Rusin. "Cieszę się, że wróciła na drogę wiary"
Kinga Rusin nie przebierała w słowach, gdy pisała o podejściu sympatyków prawicy do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy . Wytknęła Annie Popek, że straszy, że może migranci to przebrani białoruscy żołnierze. Na odpowiedź dziennikarki nie trzeba było długo czekać.
Kinga Rusin nie należy do gwiazd, które wstrzymują się od głosu, kiedy przez kraj przetaczają się gorące społeczne dyskusje. Wręcz przeciwnie. Dziennikarka jasno i mocno wyraża swoje poglądy, niejednokrotnie w ostrych słowach opisując to, co dzieje się w Polsce.
W ostatnim czasie także i popularna prezenterka pisała o sytuacji na granicy. Samo wyrażanie opinii nie jest jednak w stylu Kingi Rusin – niejednokrotnie angażuje się w działanie. Tak było i tym razem. Wraz z partnerem przekazali 30 tys. zł na wsparcie organizacji, które pomagają migrantom na granicy polsko-białoruskiej. "Obrona granic to niejedyna powinność rządzących. Polska, kraj Jana Pawła II, powinna mieć serce" – pisała w komunikacie na Instagramie.
Zobacz wideo: Anna Popek uderza w Kingę Rusin? "Panuje nadużywanie statusu gwiazdy"
Jednocześnie nie omieszkała skomentować postawy znajomych z branży, którzy, mówiąc najkrócej, prezentują zgoła inne postawy. Nie przebierała w słowach.
"Niemoralne i niechrześcijańskie są wypowiedzi Ziemkiewicza (krytyka biskupów za chęć niesienia pomocy), Popek (straszy, że może to przebrani białoruscy żołnierze), Pawłowicz (pomoc to zdrada narodowa) czy Jakimowicza, który dopytywał podniecony o możliwość...strzelania. Niech Bóg osądzi ich wszystkich" – pisała wzburzona w poście.
Wywołana do tablicy Anna Popek odpowiedziała koleżance po fachu w rozmowie z "Super Expressem". Ale myli się ten, kto myśli, że to początek kolejnego celebryckiego konfliktu. Trzeba jednak przyznać, że komentarz dziennikarki jest nieco zaskakujący. – Z tej wypowiedzi wynika, że Kinga wróciła na drogę wiary – stwierdziła na łamach tabloidu.
Popek nie zmieniła swojego zdania, ale najwyraźniej nie zamierzała też wdawać się w niepotrzebną dyskusję. Skupiła się za to, we właściwym dla siebie dyplomatycznym tonie, na zupełnie innym aspekcie wypowiedzi prezenterki.
- Ja znam poglądy Kingi, bo prezentuje je powszechnie. Ale tym razem pojawiło się coś nowego, czyli nawiązanie do Jana Pawła II i bożej sprawiedliwości. Z tej wypowiedzi wynika, (…) że szuka poznania pana Boga, z czego naprawdę bardzo się cieszę. To wspaniałe – podsumowała.