Trwa ładowanie...

Antek Królikowski nagrał oświadczenie. "Nie mogę udawać, że jestem zdrowy i silny"

"Promowanie gali skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą, było złą drogą" - mówi przebudzony w końcu Antek Królikowski. Rezygnuje z ostro krytykowanej walki sobowtórów i zapowiada, że znika.

Antek Królikowski postanowił w końcu pójść po rozum do głowyAntek Królikowski postanowił w końcu pójść po rozum do głowyŹródło: EAST_NEWS, fot: VIPHOTO
d6q59u9
d6q59u9

Ledwo minął jeden dzień od publikacji długiego i dziwacznego oświadczenia Antka Królikowskiego, w którym aktor przepraszał za nieporozumienie i zapewniał, że walka sobowtórów Putina i Zełenskiego pomoże w zebraniu środków na pomoc Ukrainie. Jego kuriozalny pomysł spotkał się z ostrym sprzeciwem Polaków - bo nie tylko w mediach krytykowano oderwany od rzeczywistości pomysł aktora. Królikowskiemu próbowali przemówić do rozumu nawet politycy i koledzy z show-biznesu. Królikowski natomiast tłumaczył, że każdy chętnie zobaczy "symboliczną walkę ze złem", a samo przedsięwzięcie może "zrobić wiele dobrego".

Potężny odzew na okropny pomysł walki sobowtórów, na żerowanie na tragedii tysięcy Ukraińców sprawił, że Królikowski zdecydował się nagrać wideo, w którym przyznaje, że "to było złe" i tłumaczy swoje zachowanie złym stanem zdrowia.

Zobacz: Antoni Królikowski odmawia wywiadu z Pudelkiem i obraża reportera

- W związku z ostatnimi wydarzeniami chcę ogłosić, że rezygnuję ze współpracy z federacją Royal Division. Promowanie gali skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą, było złą drogą. To było złe. Ponoszę tego konsekwencje i zrobię wszystko, żeby pomóc ofiarom wojny w Ukrainie. Obiecuję - powiedział Królikowski w nagranym w środku nocy filmiku.

d6q59u9

- Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Muszę zadbać o zdrowie. Nie mogę udawać, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Dlatego znikam. Żałuję, że zawiodłem. Żałuję, że to zaszło za daleko - dodał na koniec.

Do nagrania opublikowanego na Instagramie aktor dołączył tylko jedno słowo: "Przepraszam".

Posty o walce, a także poprzednie oświadczenie zniknęły z jego profilu. Myślicie, że to załatwia sprawę?

d6q59u9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d6q59u9

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj