Ariana Grande i Mac Miller byli ze sobą przez dwa lata. Wielka miłość skończyła się tragicznie
Piosenkarka nie skomentowała śmierci byłego chłopaka
Łączyła ich wielka miłość, przynajmniej przez jakiś czas. Widać było, że ta dwójka za sobą szaleje. Mac Miller i Ariana Grande spotykali się przed dwa lata. Na jego profilu instagramowym nawet po ich zerwaniu wciąż można było oglądać wspólne zdjęcia. Gdy się rozstali, nie prali publicznie swoich "brudów", nie mówili źle o drugiej stronie.
Kiedy Ariana zaręczyła się z Petem Davidsonem zaledwie miesiąc po zerwaniu kontaktów z Millerem, Mac powiedział: "To dziwne. To znaczy, to jest dla mnie dziwne, ale nie w negatywnym sensie".
Po tragicznym samobójstwie Millera fani byłej pary nie szczędzą Arianie przykrych komentarzy. Wielu właśnie ją obarcza winą za śmierć rapera. Piosenkarka milczy, ale informatorzy zagranicznych mediów twierdzą, że jest załamana.
Mac Miller popełnił samobójstwo
26-latek zmarł prawdopodobnie z powodu przedawkowania narkotyków. Jego ciało znaleziono w domu w San Fernando Valley. Już kilka miesięcy temu, gdy Ariana porzuciła Millera, plotkowano, że mężczyzna ma problem z uzależnieniem od alkoholu. Okazuje się, że nie tylko. Przez lata walczył z pociągiem do narkotyków.
W maju media donosiły, że Grande rozstała się z raperem po dwóch latach związku ze względu na obciążenie obowiązkami zawodowymi. Pojawiały się także informacje o nadużywaniu przez Maca alkoholu. Zerwanie nastąpiło nagle i zupełnie niespodziewanie, a artystka niedługo później miała już nowego chłopaka.
To nie wszystkim się spodobało.
Fani winią Arianę
Związek Ariany i Maca wydawał się idealny, ale w rzeczywistości był toksyczny. Młoda wokalistka musiała zmagać się z uzależnieniami partnera, który, co prawda, dla niej zerwał z burzliwą przeszłością i nawykami, ale był w dobrej formie tylko ze względu na przywiązanie do Grande. Świadomość tak wielkiej odpowiedzialności za drugą osobę na pewno była przytłaczająca.
Gdy jeden z komentujących zerwanie pary zwrócił uwagę na fakt, że Mac dla Ariany trzymał się z daleka od narkotyków, dziewczyna odpisała:
"Jak absurdalne jest to, że zmniejszasz szacunek kobiet do samych siebie i ich poczucie własnej wartości, mówiąc, że powinny tkwić w toksycznym związku, ponieważ ktoś napisał o nich album, co z resztą nie jest prawdą (tylko utwór Cinderella jet o mnie). Nie jestem opiekunką ani matką i żadna kobieta nie powinna czuć, że musi nią być. Troszczyłam się o niego i starałam się wspierać jego abstynencję przez lata i zawsze będę".
Faceci z problemami
Grande w maju szczerze wyznała, że wspieranie Millera w abstynencji było trudne, męczące i przerażające. Była już wówczas w związku z nowym partnerem, aktorem Petem Davidsonem. Miesiąc później zakochani zaręczyli się, z czym Miller wydawał się uporać. To były tylko pozory?
Mac po rozstaniu z Arianą spowodował wypadek - auto prowadził pod wpływem alkoholu, wrócił też do narkotyków. Trzy miesiące po uspokajających wypowiedziach dla mediów prawdopodobnie odebrał sobie życie. Fani rapera winią Grande, która jednak pozostawia sprawę bez komentarza.
Co ciekawe, jej nowy narzeczony ma za sobą równie trudną przeszłość co Mac. 24-latek rok temu wyznał, że rzuca narkotyki i inne używki. Dodał, że jest trzeźwy po raz pierwszy od 8 lat. Po 3 miesiącach wrócił do alkoholu, a gdy okazało się, że cierpi na zaburzenia osobowości (osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline), zaczął palić marihuanę.
Grande ma "szczęście" do chłopaków po przejściach.