Barbara Giertych pracuje dla Haidara. Skomentowała słowa Dody
Emil Haidar miał w 2015 r. zostać odurzony i zgwałcony za pomocą akcesoriów erotycznych. Pełnomocnikiem byłego narzeczonego Dody została Barbara Giertych, żona byłego polityka.
Do feralnej sytuacji miało dość w lutym 2015 roku, gdy Emil Haidar wraz z Dodą wypoczywali na Seszelach. Co więcej, zdarzenie zostało rzekomo nagrane telefonem komórkowym, a później rozpowszechniane bez zgody i wiedzy poszkodowanego. 11 marca na wniosek Haidara prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie.
Była narzeczona Emila dosyć szybko odniosła się do całego zamieszania. Zrobiła to w charakterystyczny dla siebie stylu, nie ukrywając rozbawienia.
"Z wielkim żalem nie umiem powiedzieć, kto to robi ani tym bardziej, co to za zdjęcia. (...). I wbrew jego i pani prokurator sugestiom, ów dildo nie aplikowałam osobiście. Niestety ciężko stwierdzić, kto był taki psotny. Wszystkich fanów i media proszę o stawienie się na sprawie. Te zdjęcia to złoto. Dziękuję” - napisała na Instgaramie.
Do słów Dody odniosła się Barbara Giertych, żona byłego mecenasa Romana Giertycha, która jest pełnomocnikiem Haidara.
– Mój klient złożył zawiadomienie i ma dowody, iż popełnione zostało na jego szkodę przestępstwo z art. 197 kk. Ten artykuł mówiący o gwałcie dotyczy tak samo kobiet, jak i mężczyzn. (...)Nie możemy się zachowywać, jakby to było zabawne, uśmiechać się i sobie z ofiary kpić – wyznała w rozmowie z "Faktem".
Barbara Giertych ma spore doświadczenie w swoim zawodzie. Ukończyła zarówno prawo kanoniczne jak i świeckie. Przez długi czas zajmowała się stwierdzaniem nieważności małżeństw, była adwokatem kościelnym. Jak wyznała w rozmowie z Wirtualną Polską w 2018 roku, po obronieniu doktoratu, dołączyła do prestiżowej kancelarii męża.
Z Romanem Giertychem poznała się 20 lat temu na zjeździe Młodzieży Wszechpolskiej. Miała wtedy zaledwie 17 lat. Pobrali się w 1998 roku i dziś są rodzicami czwórki dzieci: Marysi, Karoliny, Leona i najmłodszej – Alicji Antoniny.
- Pomimo tego, że urodziłam czwórkę dzieci, nie zamierzam czekać na emeryturę od rządu - śmiała się w rozmowie z WP.
Barbara Giertych ma spore ambicje i znane nazwisko Jest też nieustępliwa. Na pewno usłyszymy o niej jeszcze nie raz przy okazji sprawy Emila Haidara.