Barbara Kurdej-Szatan idzie na wybory. Opublikowała okolicznościowy filmik
Barbara Kurdej-Szatan otwarcie krytykuje Prawo i Sprawiedliwość, za co notorycznie obrywa od TVP. Aktorka chętnie zabiera głos w sprawach publicznych, zrobiła to również na kilka dni przed wyborami.
Barbara Kurdej-Szatan naraziła się rządzącym pod koniec 2021 r. niezwykle emocjonalnym komentarzem do działań straży granicznej wobec uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Padły określenia o "maszynach bez serca", "mordercach". Artystka została natychmiast zwolniona ze wszystkich produkcji TVP przez ówczesnego prezesa Jacka Kurskiego. Politycy PiS unikają wymieniania jej z nazwiska, wskazując jednocześnie na nią palcem: "ta aktoreczka", jak powiedział poseł Piotr Kaleta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białystok. "Zielona granica" Holland. Reakcje ludzi po wyjściu z kina
Ostatnio szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński wspomniał o "patocelebrytach", biorących udział w Marszu Miliona Serc. Wśród nich była też Barbara Kurdej-Szatan. Mimo, że straciła pracę w TVP, to jednak stacja nie chce o niej zapomnieć. Regularnie przywołuje jej archiwalną wypowiedź sprzed dwóch lat w materiałach dotyczących uchodźców i bezpieczeństwa polskich granic. W sieci, ale także na ulicy, hejt na nią wciąż jest obecny.
Sama aktorka nie daje się uciszyć. Pod koniec września br. opublikowała "przedwyborcze ciekawostki", w których kpiła z zamkniętych spotkań PiS, na które wchodzą tylko starannie wyselekcjonowane osoby. Na niecały tydzień przed wyborami wypuściła filmik, informując w nim, że zamierza zagłosować, ale poza miejscem zameldowania.
"W dniu wyborów będę w trasie ze spektaklem, dlatego pobrałam kartę do głosowania (tzn. urzędowe potwierdzenie możliwości głosowania poza miejscem zamieszkania - red.)" - stwierdziła w internetowym poście.
Przy okazji wyjaśniła także pokrótce, co zrobić, żeby w razie konieczności móc oddać głos w dowolnej komisji wyborczej w kraju.
"Kobiety na wybory! Mężczyźni na wybory! Wszyscy na wybory!" - wezwała na koniec.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.