Pokazali romantyczne zdjęcie. Po kryzysie ani śladu
Rafał Szatan opublikował na swoim Instagramie romantyczne zdjęcie z żoną Barbarą. To kolejny dowód na to, że małżeństwo ma już za sobą kryzys.
Ubiegły rok dla Barbary Kurdej-Szatan obfitował w duże emocje. Po kontrowersyjnej wypowiedzi w mediach społecznościowych musiała pożegnać się z TVP. Spotkały ją też inne konsekwencje zawodowe. Mimo wszystko aktorka nie została wypchnięta poza polski show-biznes. Wciąż może liczyć na oferty pracy i wsparcie widzów. Ostatnio nagrała nawet dwa programy, w tym "Mask Singer" dla stacji TVN.
Aktorka bez wątpienia w tym trudnym dla siebie czasie mogła liczyć na męża Rafała. Jakiś czas temu w rozmowie z "Party" przyznała, że dawno już nie była tak szczęśliwa jak jest obecnie. Jednak wspomniała też, że mają za sobą wiele kryzysów.
Zobacz: Barbara Kurdej-Szatan: "Kompletnie nie martwię się pieniędzmi"
- Oboje dużo się nacierpieliśmy, ale zawsze miłość wygrywała. W naszym małżeństwie to ja jestem tą, która emocje ma na wierzchu i zawsze mówi, co czuje. Rafał jest bardziej skryty. Musieliśmy wykonać dużą pracę, żeby nauczyć się docierać do siebie nawzajem, odpowiednio komunikować i chować dumę do kieszeni. Psycholog pomógł mi zrozumieć emocje, mechanizmy, którymi się kierowałam, i uspokoił - powiedziała.
Od czasu tamtego wywiadu para już niejednokrotnie zamieszczała romantyczne zdjęcia w mediach społecznościowych. Nie inaczej jest teraz. Na profilu Rafała można zobaczyć ujęcie, na którym małżeństwo tuli się do siebie na polu, a w tle widzimy zachód słońca. Mężczyzna opatrzył fotkę słowem "Eithel", co z języka elfickiego oznacza źródło. To rzecz jasna nawiązanie do twórczości J.R.R. Tolkiena.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Samo zdjęcie to kadr pochodzący z teledysku do utworu MaKuSzy pod tytułem "Eithel". "Tekst w języku elfickim (stworzonym przez Tolkiena) napisała moja wspaniała siostra Kasia, a muzykę napisał jej mąż Piotr Mania. Z Rafałem i naszymi dziećmi śpiewamy chóry i wspólnie nagraliśmy teledysk" - wyjaśniła Barbara na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram