BBC Radio 2 nie gra piosenek Michaela Jacksona. Powodu nie trzeba wyjaśniać
Skandal wokół Michaela Jacksona jest coraz głośniejszy. Dwóch mężczyzn opowiedziało w filmie dokumentalnym, że byli molestowani przez muzyka. W sieci głośno teraz o potajemnej decyzji BBC Radio 2.
Jak podaje "The Times", BBC Radio 2 po cichu przestało puszczać piosenki Michaela Jacksona. Decyzja włodarzy rozgłośni wydaje się zrozumiała. To odpowiedź na skandal, jaki wybuchł kolejny raz wokół Jacksona.
W oficjalnym oświadczeniu BBC w iście dyplomatyczny sposób wyjaśnia, że nie nałożyło żadnego zakazu na puszczanie piosenek Jacksona. Za to "biorą pod uwagę każdy utwór muzyczny" i dbają o to, by emitować piosenki zależnie od kontekstu i sytuacji.
Zdaniem Guya Martina, dziennikarza amerykańskiego "Forbesa", decyzja BBC jest przełomowa. Wyjątkowo rzadko zdarzało się, by radio podejmowało takie kroki. Jego zdaniem pokazują tym samym, że oskarżenia pojawiające się w filmie dokumentalnym wymagają głębszej dyskusji i trzeba je potraktować poważnie.
Mówi się, że BBC Radio 2 po raz ostatni raz zagrało utwór Jacksona 23 lutego 2019 roku.
A skandal dopiero kiełkuje. Film "Leaving Neverland" będzie miał swoją premierę 6 marca na HBO. Drugą część twórcy pokażą dzień później. Pewne jest więc to, że o filmie będzie głośno.
40-letni James Safechuck i 36-letni Wade Robson opowiedzieli m.in. o tym, że byli molestowani i zgwałceni przez muzyka, gdy byli dziećmi.
Robson opowiedział w wywiadzie dla BBC, że miał 7 lat, gdy zainteresował się nim Michael Jackson. Mówi, że za każdym razem, gdy nocował u piosenkarza, gwiazdor wykorzystywał to do zakazanych zachowań seksualnych. Jackson miał go nie tylko molestować, ale również kazał chłopcu patrzeć, jak uprawia seks.
Rodzina Michaela Jacksona zaprzeczyła wszystkim doniesieniom. Podjęli też kroki prawne wobec HBO i twórców filmu.