Beata Kozidrak ma sekretnego wielbiciela. Dostała ogromny bukiet kwiatów
Beata Kozidrak wciąż jest na topie i urzeka swoją charyzmą. Wszystko wskazuje na to, że wokalistka doczekała się tajemniczego adoratora.
Jeszcze niedawno nie myślała o udziale w programie rozrywkowym. Czas Beaty Kozidrak wypełniało przede wszystkim koncertowanie i nagrywanie kolejnych płyt. W końcu zgodziła się zostać panią kapitan jurorów w "Śpiewajmy razem. All Togehter now".
Jak się okazuje, świetnie odnalazła się w tej roli i chętnie udziela rad młodym wokalistom. Co więcej, "Rewia" donosi, że to właśnie na planie programu dostaje dowody sympatii od tajemniczego adoratora.
- Niedawno w czasie przerwy w nagraniach kurier przywiózł do niej ogrony bukiet kwiatów. W ekipie od razu zaczęły się plotki, że to pewnie od nowego wielbiciela. Może nareszcie Beata jest zakochana? – zastanawia się na łamach "Rewii" jedna z uczestniczek programu.
Zobacz także: "Być jak Beata": byliśmy na premierze spektaklu o Beacie Kozidrak
Tajemniczy adorator pozostaje jednak w sferze domysłów. Wokalistka jednak niewątpliwie nie czuje się samotna. Cały czas może liczyć na towarzystwo i wsparcie bliskich.
- W czasie przerw wciąż rozmawia przez telefon ze starszą córką. Mają mnóstwo tematów, niedawno rozważały kwestię wyjazdu do ciepłych krajów. Już planują, jak będą wyglądały ich święta wielkanocne – dodaje źródło tygodnika.
Sama zainteresowana, co też widać w odcinkach programu, tryska energią i dobrym humorem. I zdecydowanie nie zwalnia tempa. Wciąż pracuje na wysokich obrotach i snuje plany na przyszłość.
- Myślę o nowych projektach, płytach. Widzę, że na horyzoncie wiele dobrego przede mną. Życie po pięćdziesiątce jest piękne! - przytacza jej słowa "Rewia".