Beata Kozidrak o swoim facecie: "To jest miłość!"
Beata Kozidrak od trzech lat jest rozwiedziona z mężem, z którym dzieliła życie prywatne i zawodowe przez kilka dekad. Na szczęście twierdzi, że u jej boku jest zakochany mężczyzna. Niestety nieprędko (jeśli kiedykolwiek!) go zobaczymy.
Uwielbiana przez fanów święci triumfy na scenie od lat. Tym bardziej rzesza jej zwolenników martwiła się, gdy Beata Kozidrak przechodziła przez trudny rozwód. Na szczęście piosenkarka znowu wpuściła miłość do swojego życia i serca.
W rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" wyznała, czego sobie życzy w 2020 roku: "Miłość jest, więc zdrowie najważniejsze".
Jeśli Beata Kozidrak i jej partner tak się kochają, dlaczego nie możemy ich oglądać razem na spacerach i romantycznych randkach? Dlaczego nie pozuje z nią na ściankach? Odpowiedź jest bardzo prosta.
- Nie ukrywam go! Po prostu nie będę się z nim afiszować. Nie wszyscy chcą się pokazywać na ściance. Zresztą wystarczy, że jedno z nas jest osobą publiczną, drugie nie musi - powiedziała Kozidrak "Twojemu Imperium".
Beata od lat jest "na świeczniku" i potrafi się odnaleźć w świecie show-biznesu, w którym czai się niejedna pułapka.
- Życie znanej osoby nie jest takie łatwe, bo ludzie stoją bez przerwy pod twoim domem, czatują tam, żądni emocji. A miłość... to jest miłość! - dodała stanowczo.
Gratulujemy gwieździe tak zdrowego podejścia do związków i popularności. I życzymy dużo zdrowia, skoro "miłość już jest".