Beata Tadla: pierwsza reakcja po wyborach. Syn chce wyjechać z kraju
Beata Tadla cieszyła się, że po raz pierwszy mogła zagłosować razem z pełnoletnim synem. Wieczorem wspólnie oglądali ogłoszenie wstępnych wyników i nie kryli rozczarowania.
"Gdy był mały, podnosiłam go do urny, żeby wrzucił mój głos. Od dziecka wiedział, że to ważne. Dziś po raz pierwszy zagłosował samodzielnie" – napisała Tadla na Instagramie, zachęcając innych, by wzięli swoje dzieci na wybory. Po wrzuceniu kart do urny wybrali się na sushi i zapewne liczyli, że przegrana PiS-u ogłoszona wieczorem będzie pięknym zwieńczeniem Dnia Matki. Stało się jednak inaczej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Tadla zamieściła na Instagramie krótki filmik, na którym widać, jak wspólnie z synem i Adrianem Furgalskim czekają przed telewizorem na ogłoszenie wyników głosowania do Europarlamentu. Kiedy usłyszeli, że niewielką różnicą zwyciężył PiS, Tadla zaklęła pod nosem i nie kryła rozczarowania.
Syn Tadli skomentował u siebie na profilu, że to "kolejny smutny dzień" i "pora na wyjazd". Wrzucił także obrazek, którym pokazał, co myśli o osobach głosujących na PiS.